Góralski ma inne podejście
Jacek Góralski wdarł się do notesów fanów Ekstraklasy za czasów gry w Jagiellonii Białystok. Po wypracowaniu statusu solidnego ligowca wyjechał do Bułgarii i podpisał kontrakt z Łudogorcem Razgrad. W międzyczasie wpadł w oko Adamowi Nawałce, który najpierw pozwolił mu zadebiutować w reprezentacji Polski (2016 rok, towarzyski mecz ze Słowenią), a następnie zabrał na mundial do Rosji. Biało-Czerwoni zajęli ostatnie miejsce w grupie H. Pomocnik zanotował dwa występy.
Tuż po mistrzostwach Góralski miał ofertę z Anglii, ale finalnie z niej nie skorzystał. Bułgarię opuścił dopiero w 2020 roku, gdy zdecydował się na dość nietypowy transfer, czyli przenosiny do kazachskiego Kairatu Ałmaty. Kolejnym przystankiem w jego karierze było Bochum, a aktualnie broni barw drugoligowej Wieczystej Kraków. Na łamach “Przeglądu Sportowego” 32-latek ujawnił, dlaczego tak naprawdę gra w piłkę nożną. – Nie rozumiem piłkarzy, którzy mając lepsze finansowo propozycje, odrzucali je. Szanuję to, ale mam inne podejście. Taki Taras Romanczuk mógł kilka razy wyjechać z Jagiellonii, na przykład do Turcji, ale wolał zostać w Białymstoku. Okej, teraz zdobył mistrzostwo i zagrał w pucharach, ale to wszystko. Ja jestem inny, mam swoje motywacje. Jeśli mogę zarobić więcej, to idę w to – powiedział.