HomePiłka nożnaFeio triumfuje. A Lechia obiera kurs Betclic 1. Liga

Feio triumfuje. A Lechia obiera kurs Betclic 1. Liga

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Goncalo Feio po raz kolejny okazał się lepszy od Szymona Grabowskiego. Legia wygrała w Gdańsku z Lechią 2:0 i z pewnością poprawiła swoje humory. Nieco inaczej jest w Gdańsku. Tam 25 tysięcy kibiców opuszczało stadion w ponurych nastrojach. Czy Lechia znów obiera kurs Betclic 1. liga?

Sipa US / Alamy / Ritzau / Alamy

Legia lepsza od Lechii. Nie pozostawiła żadnych złudzeń

Spotkanie w Gdańsku zapowiadano jako mecz dwóch ekip, o których w ostatnim czasie było w mediach bardzo głośno. Głównie za sprawą postaci trenerów – Grabowskiego i Feio. Ten pierwszy w kuriozalnym oświadczeniu władz Lechii co prawda otrzymał wsparcie prezesa, jednak zarzucono mu sporo nieprawidłowości w pracy. Z kolei Feio również miał niestabilną pozycję. Przez moment wydawało się, że zwolnienie Portugalczyka jest o krok. Ostatecznie obaj panowie stanęli naprzeciwko siebie w piątkowy wieczór. I ponownie w ich bezpośrednich pojedynkach triumfował Goncalo Feio.

Legia nie pozostawiła Lechii Gdańsk żadnych złudzeń i brutalnie ją wypunktowała. W 4 minuty zdobyła 2 bramki i pewnie wywalczyła 3 punkty. I choć przed przerwą mecz był dość wyrównany, a Lechiści mieli swoje szanse, to po zmianie stron przewaga Legionistów była aż nadto widoczna.

Jednym z liderów warszawian w Gdańsku był Morishita. Zdobył pierwszą bramkę i nie dawał spokoju gdańskiej defensywie. Nic dziwnego, że Goncalo Feio chwalił go po meczu. – Rzadko wyróżniam indywidualnie piłkarzy, ale dziś Morishita zasłużył na wyróżnienie. Zdobył pierwszą bramkę w lidze – mówił na konferencji po meczu szkoleniowiec. Zapowiedział też, że chce, aby Legia wykupiła wypożyczonego z Nagoyi Japończyka.

Stołeczny klub zdominował Lechię w każdym aspekcie. Legioniści atakowali, więcej strzelali i byli skuteczniejsi w defensywie. Bezlitośnie wykorzystali błędy gdańskich obrońców. A tych było tego dnia sporo.

Lechia na kursie do spadku? Nie klei się nic

Piątkowy mecz przyciągnął na trybuny 25 tysięcy kibiców. Wszystkie wejściówki się wyprzedały, choć stadion wypełniony był w 60%. Jak to możliwe? Cóż, władze gdańskiego klubu zdecydowały się zgłosić imprezę masową tylko na 25 tysięcy. Wpływ na to miały m.in. kwestie finansowe. Jak wiadomo, w Gdańsku z pieniędzmi nie jest kolorowo. A szkoda, bo mecz miał potencjał nawet na 35-40 tysięcy ludzi na trybunach. Z drugiej strony ci, co przyszli, opuszczali stadion rozżaleni. Lechia znów dała się ograć jak dziecko.

Obrona, błędy indywidualne, brak stabilizacji – to dziś największe problemy gdańszczan. Bujar Pllana sprezentował Legii bramkę. To nie pierwszy błąd tego zawodnika w tym sezonie. A przychodził do klubu jako “wzmocnienie”. Choć zaryzykujemy stwierdzenie, że na tej pozycji lepiej zagrałby któryś z juniorów. Dodatkowo nie ma na boisku lidera. Kogoś, kto by dźwignął zespół w trudnym momencie. Rifet Kapić czy Iwan Żelizko nie pokazują tego, do czego przyzwyczaili kibiców przed rokiem. Z kontuzją gra Maksym Chłań, który po igrzyskach olimpijskich nie miał prawie w ogóle wolnego.

Czy Lechia obrała kurs Betclic 1. Liga? Oczywiście sezon nie kończy się dziś i nie ma co rzucać takich stwierdzeń na wiatr. Jeśli jednak Lechiści nie zaczną punktować, to sytuacja będzie się pogarszać. Już dziś nie jest kolorowo. Gdańszczanie zajmują 16. miejsce z dorobkiem 9 punktów. A wyprzedzający ich Radomiak ma rozegrane dwa mecze mniej. Sytuacja robi się więc coraz trudniejsza. Lechia musi w końcu zacząć wygrywać. I świadomi tego są wszyscy. – Nastroje w klubie nie są hurraoptymistycznemówił po spotkaniu Szymon Grabowski. I dało się to wyczuć w korytarzach gdańskiego stadionu.

Przed Lechią teraz ligowy mecz w Gliwicach (25.10, godz. 18.00). Z kolei Legia dzień wcześniej zagra w Lidze Konferencji Europy z Backą Topolą.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Pogoń Szczecin się zbroi. To mogą być nowe gwiazdy Ekstraklasy!
Real Madryt dopiął swego! Nad tym transferem długo pracował
Liverpool blisko kolejnego transferu! To napastnik!
Ligowy rywal kusi Gaviego. Proponuje Barcelonie ciekawą opcję
Śląsk nie pozyska tego piłkarza! Został przechytrzony!
Alex Haditaghi grzmi! “Nie reprezentujecie Pogoni”
Skrzydłowy blisko Lecha Poznań. Polacy dobrze go znają
To oni grali najwięcej! Dwóch piłkarzy Realu Madryt!
Przejęcie Górnika Zabrze. Podolski traci głównych konkurentów
Kobieca kadra z fantastycznymi wynikami oglądalności! Co za liczby!