HomePiłka nożnaOficjalnie: Goncalo Feio przeprosił! Portugalczyk wydał oświadczenie

Oficjalnie: Goncalo Feio przeprosił! Portugalczyk wydał oświadczenie

Źródło: Legia Warszawa – X

Aktualizacja:

Portugalski szkoleniowiec za pośrednictwem profilu Legii Warszawa w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie w związku z zachowaniem po spotkaniu rewanżowym z Broendby IF.

Goncalo Feio

Ritzau / Alamy

Goncalo Feio wydał oświadczenie

W ostatnim tygodniu pomimo awansu Legii Warszawa do 4.rundy eliminacji Ligi Konferencji, więcej mówiło się o zachowaniu szkoleniowca „Wojskowych”. Trener stołecznej drużyny po spotkaniu pozwolił sobie w kierunku kibiców gości na niedopuszczalne gesty. W dodatku, Portugalczyk swoimi słowami na pomeczowej konferencji tylko dodał oliwy do ognia, co jeszcze bardziej „podgrzało” środowisko piłkarskie. Jednak teraz za pośrednictwem profilu Legii Warszawa w serwisie X, trener opublikował oświadczenie, w którym przeprasza za swoje zachowanie.

– Pozwoliłem sobie na niedopuszczalne gesty, które wykraczają poza ramy wartości wyznawanych przeze mnie oraz klub, który mam wielką dumę reprezentować. Przepraszam za okazanie emocji sprzecznych zarówno z duchem sportowej rywalizacji, a także szacunku wobec boiskowych rywali – czytamy w oświadczeniu trenera Legii.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Wisła Kraków rozczarowała, ale ten zawodnik dowiózł. Kibice go docenili
PZPN otrzymał kolejną karę. Tyle federacja musi zapłacić za zachowanie kibiców
Wielkie osłabienie Wisły Kraków. Bez trzech piłkarzy na następny mecz
Paul Pogba wrócił na boisko po 811 dniach przerwy. Ale nie będzie dobrze wspominał powrotu…
Druzgocący bilans Feio. Frederiksen uwielbia grać przeciwko niemu
W końcu się przełamał! Rekordowy transfer Kolejorza z debiutanckim golem [WIDEO]
Wraca po takiej przerwie i od razu jest kluczowy. Czysta jakość, Lech Poznań go potrzebuje
Ten trener nie idzie do Legii. Ważna wiadomość dla Rakowa
Znowu się nie udało. Gasperini nie ma litości dla Ziółkowskiego
Ależ rozwój wielkiego talentu. Motor Lublin może zbić na nim fortunę