Urbański walczy o regularną grę
W obecnym sezonie Kacper Urbański nie ma aż tak dobrej pozycji w klubie z Bolonii, jak w drugiej połowie poprzednich rozgrywek. 20-latek często nie podnosi się z ławki rezerwowych, a w dziewięciu rozegranych spotkaniach przebywał na murawie przez zaledwie 376 minut.
Reprezentant Polski opuścił również ostatni mecz w Lidze Mistrzów przeciwko AS Monaco. W środowy wieczór będzie miał okazję nieco poprawić swoje liczby – Bologna zagra bowiem przed własną publicznością z Lille. Nie jest jednak jasne, czy Urbański dostanie szansę.
Urbańskiemu brakuje fizyczności
O sytuację 20-latka Hubert Bugaj z TVP Sport zapytał dziennikarza Leonardo Bosello. Wskazał on, jaki jest jego główny problem. – Trener Italiano widzi Urbańskiego na pozycji ofensywnego pomocnika lub drugiego napastnika, a w tych rolach nieco brakuje mu fizyczności, którą ma na przykład Jens Odgaard. W tym momencie Bolonia szuka różnych rozwiązań, więc Urbański musi po prostu ciężko pracować – mówił.
Zdaniem dziennikarze, aspekt fizyczności decyduje o tym, że Urbański gra w tym sezonie tak mało. – Z pewnością jest jednym z młodych zawodników z najwyższymi umiejętnościami. Potrzebuje jednak czegoś więcej, żeby stać się podstawowym zawodnikiem w każdym spotkaniu. Zagrał naprawdę dobrze w meczu z Liverpoolem na Anfield. Technicznie prezentuje wysoką jakość, ale być może brakuje mu trochę fizyczności – dodał Bosello.
Kilka miesięcy temu na łamach Kanału Sportowego Urbański dostał pytanie o swoją budowę ciała.
– Czy brakuje mi mięśni? To są subiektywne opinie kibiców. Mogę tylko powiedzieć, że praktycznie codziennie trenuję na siłowni, ale też mam taką, a nie inną fizjonomię. Nie uważam jednak, że brakuje mi masy mięśniowej, bo dobrze czuję się na boisku. I dobrze czuję się z tym, jak wyglądam. Gdyby w futbolu chodziło głównie o budowę fizyczną, to na boisku biegali by sami lekkoatleci. Nie każdy musi mieć dwa metry i ważyć 90 kg. Andres Iniesta nie był przecież fizycznym monstrum, a jednak był czołowym pomocnikiem swojej generacji – powiedział Urbański w rozmowie z Antonim Partumem.