Intensywne derby w Tychach
Na stadionie miejskim w Tychach w poniedziałkowy wieczór mierzyła się 12. i 9. siła tego sezonu Betclic 1.ligi. Obie ekipy zdążyły już za ten czas zmienić swoich trenerów, ponieważ jedni i drudzy nie brylowali formą w pierwszych kolejkach. Mecz na Śląsku miał też charakter sentymentalny dla nowych szkoleniowców Tyszan oraz “Niebieskich”. Kilka lat temu Artur Skowronek współpracował z Dawidem Szulczkiem podczas przygody w Wigrach Suwałki. Były trener Warty Poznań był wówczas jego asystentem.
Zarówno gospodarzy jak i przyjezdnych od początku cechował wysoki pressing. Różnica jednak przebiegała już w samej fazie konstrukcji ataków, gdyż chorzowianie preferowali szybką i zdecydowaną wymianę podań po ziemi. Z kolei podopieczni trenera Skowronka natychmiastowo zagrywali piłkę za linię obrony, licząc na szybkość swoich skrzydłowych.
Mimo że mecz toczył się w dość intensywnym tempie, nie przekładało się to na huraganową liczbę sytuacji podbramkowych. Najgroźniej zrobiło się w ostatnim kwadransie, kiedy to mocniej przycisnęli goście. Swoje szanse mieli Szczepan oraz Moneta, lecz za każdym razem skutecznie interweniował Lubik. Dopiero za trzecim razem piłkę do siatki udało się wpakować Monecie, który zrehabilitował się za poprzednią okazję. Zatem na przerwę rzutem na taśmę “Niebiescy” schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
Derby dla Niebieskich
Po przerwie naturalne było to, że tyszanie zdecydują się na odważniejsze poczynania w ofensywie, aby szybko wyrównać stan rywalizacji. Z kolei piłkarze Dawida Szulczka świadomie obniżyli linę obrony i wyczekiwali na możliwość zaatakowania z kontry.
Niestety nie najlepsza postawa działu kreacji w zespole GKS-u spowodowała, że nie mieliśmy za wiele zagrożenia pod bramką gości. Tyszanie mieli problem w polu karnym, a każda kolejna upływająca minuta przybliżała ich do porażki w prestiżowym meczu. Najgroźniejsza sytuacja została stworzona po rzucie rożnym, ale Bartosz Śpiączka niecelnie uderzył futbolówkę głową.
Ostatecznie to spadkowicz z Ekstraklasy okazał się górą w derbowym spotkaniu w Tychach. Kolejne trzy punkty pod wodzą trenera Szulczka sprawiły, że Ruch wywindował w tabeli na ósmą lokatę. Do miejsca gwarantującego promocję na najwyższy szczebel “Niebieskim” brakuje siedmiu punktów. Z kolei tyszanie z jednym zwycięstwem na koncie zajmują wciąż 12.miejsce w ligowej stawce.
GKS Tychy — Ruch Chorzów 0:1 (0-1)
Łukasz Moneta 44′