Południe kraju walczy z powodziami
Przede wszystkim województwo dolnośląskie, ale także w coraz większym stopniu opolskie w największym stopniu odczuły katastrofalne skutki powodzi z ostatnich dni. Wiele miast, miasteczek i wsi zostało odciętych od świata, nie radząc sobie ze skalą niszczycielskiego żywiołu.
Choć w sieci można znaleźć mnóstwo przykładów akcji charytatywnych i społecznych, w ramach których ludzie z całej Polski chcą nieść pomoc poszkodowanym, niektórzy wykorzystują kataklizm w inny sposób. Przykładem jest GKS Tychy, który zdecydował się na tzw. real-time marketing.
Niefortunny post GKS-u Tychy
W ostatni piątek na profilu klubu na Twitterze pojawił się post zapowiadający poniedziałkowe spotkanie w ramach 9. kolejki Betclic 1. ligi z Ruchem Chorzów (godz. 19:00). Mając na uwadze wydarzenia w południowo-zachodniej Polsce, jego treść wywołała mnóstwo kontrowersji.
Klub zachęcił wszystkich kibiców do przyjścia na stadion, publikując post w stylu alertów RCB, które są wysyłane w przypadku poważnych zjawisk pogodowych. – W ostatnim czasie dostajecie sporo komunikatów, ale ten alert trzeba potraktować bardzo poważnie – dopisano do wpisu.
Choć opublikowany w piątek post doczekał się dziesiątek negatywnych komentarzy, wciąż nie został usunięty z klubowego profilu. Nie można nie odnieść wrażenia, że w tym przypadku real-time marketing został wykorzystany nie do końca tak, jak powinien.