HomePiłka nożnaGKS Katowice z pierwszym transferem! Do zespołu dołączy jeden z najlepszych napastników I ligi

GKS Katowice z pierwszym transferem! Do zespołu dołączy jeden z najlepszych napastników I ligi

Źródło: GKS Katowice

Aktualizacja:

Beniaminek PKO Ekstraklasy sfinalizował swój pierwszy transfer w letnim oknie transferowym. Do GKS-u Katowice dołączy napastnik Odry Opole, Borja Galan. Hiszpan podpisał dwuletni kontrakt.

GKS Katowice

PressFocus

GKS Katowice się wzmacnia

“GieKSa” w tym sezonie dokonała czegoś, co wydawało się niemożliwe. W ostatnich siedmiu kolejkach zdobyła 17 punktów i tym samym wywalczyła sobie awans do Ekstraklasy z drugiego miejsca w lidze. Dla klubu był to powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce po prawie 19 latach. Z awansem jednak wiążę się tez dużo pracy, ponieważ w letnim oknie trzeba zrobić wszystko, żeby wzmocnić zespół i walczyć o utrzymanie w przyszłym sezonie.

Pierwszym krokiem w kierunku ulepszenia zespołu jest podpisanie Borja Galana. Hiszpan w tym sezonie występował w barwach Odry Opole. Bez wątpienia był jednym z najlepszych zawodników w całej lidze. W 35 spotkaniach zdobył dziewięć bramek i zanotował osiem asyst. Jego kontrakt obowiązywał do 30 czerwca 2024 roku, ale 31-latek nie zdecydował się go przedłużyć. Dla GKS-u Katowice był to wręcz idealny scenariusz, bo mogli podpisać Hiszpana za darmo. Z klubem związał się dwuletnim kontraktem.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Podjęta decyzja w sprawie Inakiego Peni. Nie ma odwrotu
Komunikat Ekstraklasy i PZPN. Pamięć o papieżu Franciszku zostanie uczczona
Serie A przekłada mecze ze względu na śmierć papieża Franciszka
Emocjonalna przemowa Siemieńca po meczu z Betisem. “Powiem wam jedno…”
Legenda nie ma wątpliwości. Ten piłkarz Barcy musi wygrać Złotą Piłkę
Złe wieści dla Lecha. Piłkarz może wypaść do końca sezonu
Legia nie zrobiła transferu, bo… piłkarz czułby się źle mając konkurencję
Oto mecze Barcelony bez Lewandowskiego. Prosty wniosek
Szok. Tak Santiago Bernabeu “przywitało” Kyliana Mbappe
Real długo męczył się w hicie. Mina Mbappe mówi wszystko