GKS Katowice chce kupić Mateusza Kowalczyka
GKS Katowice niespodziewanie zajmuje 10. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy po 23 meczach. Duża w tym zasługa piłkarzy, którzy trafili na Bukową w letnim okienku transferowym. Jednym z nich jest Mateusz Kowalczyk. 20-latek został wypożyczony z duńskiego Brondby IF.
Środkowy pomocnik bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie katowiczan. W 21 meczach Ekstraklasy strzelił trzy gole i zaliczył trzy asysty. Co więcej, Kowalczyk dostał już swoje pierwsze powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski.
Kibice “Gieksy” mogli jednak martwić się o przyszłość swojej młodej gwiazdy. Wszystko przez to, że kwota wykupu piłkarza wynosi aż milion euro. Zaskakujące informacje w sprawie Kowalczyka przekazał duński “Tipsbladet”. Okazuje się, że zespół z Katowic jest gotów pobić swój rekord transferowy. Portal twierdzi, że władze klubu widzą w 20-latku zawodnika, na którym można jeszcze dużo zarobić.
Co więcej, duński klub może nawet obniżyć swoje oczekiwania finansowe, jeśli katowiczanie podzielą się zyskami z następnego transferu piłkarza. Wszystko ma jednak zależeć od tego, czy podopieczni Rafała Góraka utrzymają się w PKO BP Ekstraklasie. Obecnie GKS Katowice ma osiem punktów przewagi nad strefą spadkową.
Kontrakt Mateusza Kowalczyka z Brondby wygasa dopiero w czerwcu 2027. Do tej pory młodzieżowy reprezentant Polski zaliczył trzy występy w barwach klubu z Kopenhagi.