Pierwszy mecz Girondins Bordeaux
W sobotę piłkarze Girondins Bordeaux rozegrali pierwszy mecz po upadku klubu. Żyrdoniści na czwartym poziomie rozgrywkowym we Francji zmierzyli się z Stade Poitevin. Na boisku od pierwszej minuty zameldował się Adrien Louveau, były piłkarz ŁKS-u, który w tym tygodniu wrócił do Francji. Obrońca nie zdołał pomóc swojej nowej ekipie w zachowaniu czystego konta, bowiem rywale w drugiej połowie zdołali wyjść na prowadzenie.
Aż do doliczonego czasu gry na tablicy wyników wciąż widniało jednobramkowe prowadzenie gości. Wówczas napisała się historia godna początku odbudowy legendy. W 95 minucie Żyrdoniści wykonywali rzut wolny, a w polu karnym Stade Poitevin zameldował się nawet ich bramkarz. Po dobrej centrze to właśnie on wyprzedził golkipera rywali i z dużą dozą szczęścia zdołał główkować piłkę do bramki, tym samym zapewniając swojej ekipie premierowy punkt.
Mimo rozegrania pierwszego spotkania, Girondins Bordeaux wciąż nie może być w pełni zadowolone. Sześciokrotni mistrzowie Francji z powodu niedoborów w składzie przełożyła dwa pierwsze ligowe pojedynki. Czas na odrobienie zaległości przyjdzie w najbliższych tygodniach.