HomePiłka nożnaLa Liga: Girona przegrywa z Villarrealem

La Liga: Girona przegrywa z Villarrealem

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Girona przegrała na Estadi Montilivi z Villarrealem 0:1 w meczu 36. kolejki La Liga. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 59. minucie Bertrand Traore.

Girona - Villarreal

Sipa US / Alamy

Piłkarskie szachy w Gironie

Obie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Po bezbarwnej pierwszej połowie, w drugich 45 minutach to goście zdołali przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Kombinacyjna akcja podopiecznych Marcelino, Alexander Solorth podał piętą do Goncalo Guedesa. Następnie Portugalczyk wbiegł w pole karne i szczęśliwie utrzymał się przy piłce, która ostatecznie trafiła pod nogi Berntranda Traore. Reprezentant Burkiny Faso technicznym strzałem pokonał Paulo Gazzanige. Warto odnotować bierną postawę defensywy gospodarzy, którzy w chaotyczny sposób próbowali powstrzymać wychowanka Benfiki Lizbona.

Porażka w meczu z Żółtą Łodzią Podwodną sprawiła, że Biało-Czerwoni stracili drugie miejsce w tabeli i do końca sezonu będą rywalizować z Barceloną nie tylko o status najlepszej drużyny w Katalonii, ale również o wicemistrzostwo Hiszpanii. Villarreal zajmuje ósmą lokatę z dorobkiem 51 punktów.

Girona – Villarreal 0:1 (0:0)

59. Bertrand Traore

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Feio zaskoczył na konferencji. Takie słowa mimo sromotnej porażki
Wisła Kraków rozczarowała, ale ten zawodnik dowiózł. Kibice go docenili
PZPN otrzymał kolejną karę. Tyle federacja musi zapłacić za zachowanie kibiców
Wielkie osłabienie Wisły Kraków. Bez trzech piłkarzy na następny mecz
Paul Pogba wrócił na boisko po 811 dniach przerwy. Ale nie będzie dobrze wspominał powrotu…
Druzgocący bilans Feio. Frederiksen uwielbia grać przeciwko niemu
W końcu się przełamał! Rekordowy transfer Kolejorza z debiutanckim golem [WIDEO]
Wraca po takiej przerwie i od razu jest kluczowy. Czysta jakość, Lech Poznań go potrzebuje
Ten trener nie idzie do Legii. Ważna wiadomość dla Rakowa
Znowu się nie udało. Gasperini nie ma litości dla Ziółkowskiego