Kobylak jest za słaby na Legię
Legia Warszawa w ostatnich trzech meczach Ekstraklasy straciła dziewięć bramek. Jedną z krytykowanych postaci w tym kontekście jest Gabriel Kobylak, który pod nieobecność Kacpra Tobiasza tymczasowo wskoczył między słupki ekipy Goncalo Feio. 22-latek popełnił duży błąd przy bramce Łukasza Wolsztyńskiego w końcówce spotkania Legii ze Stalą Mielec.
— Przecierałem oczy ze zdumienia, kiedy widziałem w tym sezonie, że Gabriel Kobylak stoi w bramce Legii. To był już piłkarz, który był po prostu za słaby na Radomiaka, więc nie jest raczej odpowiedni na poziom Legii. Jako kibic Radomiaka telepałem się ze stresu, gdy widziałem, że wychodził do piłki. Dla mnie jest to efekt zaniedbań dyrektora sportowego, który zbudował tę kadrę tak, że jeśli ona zagra w czwartek, to w niedzielę nie ma ona sił. Kadra Legii jest w wielu aspektach wybrakowana i po prostu zbyt słaba, by toczyć rywalizacje na trzech frontach jednocześnie – mówił Marcin Borzęcki w “Mocy Futbolu”.