Frederiksen chwali piłkarza Lecha
Choć Lech Poznań spędził przerwę zimową na fotelu lidera PKO BP Ekstraklasy, władze klubu uznały, że Kolejorz potrzebuje wzmocnień. Ekipa z Wielkopolski uznała, że zespołowi potrzebny jest prawy obrońca. Wszystko przez to, że sprowadzony latem Ian Hoffmann nie był w stanie rywalizować z Joelem Pereirą.
W zimowym okienku transferowym na Bułgarską trafił Rasmus Carstensen. Niels Frederiksen znał tego piłkarza z ligi duńskiej. Na początku rundy wiosennej stało się coś nieoczekiwanego. 24-latek sprawił, że Pereira został przesunięty na lewą obronę. Trener Lecha twierdzi, że pod pewnymi względami boczny obrońca przerasta PKO BP Ekstraklasę.
– Kiedy popatrzymy na jego dane fizyczne, on pokonuje wszystkich w tej lidze o kilka metrów, jeśli chodzi o wydolność biegową. Boczni obrońcy muszą biegać, a Rasmus ma niezwykle wysoką wytrzymałość. Nie można jednak zapominać, że Rasmus rywalizuje o miejsce w pierwszym składzie z Joelem Pereirą, który jest jednym z najlepszych prawych obrońców w lidze. Ta walka podniesie poziom naszej drużyny – powiedział Frederiksen w rozmowie z “Tipsbladet”.
Rasmus Carstensen został wypożyczony do końca sezonu 2024/25 z niemieckiego Koln. W umowie pomiędzy klubami nie ma opcji wykupu. Oznacza to, że latem Duńczyk wróci do Niemiec. Mimo tego Frederiksen ma nadzieję, że uda się zatrzymać młodzieżowego reprezentanta Danii w Lechu.
– Nie wykluczam tego, choć to jego pierwsze dni w zespole. Dopiero do nas dołączył. Wyglądał ciekawie, więc go wypożyczyliśmy. Na razie spełnia nasze oczekiwania, ale wszystkie strony muszą podjąć decyzję. Myślę, że jeszcze na to wcześnie, ale za kilka miesięcy zastanowimy się, czy warto to zrobić – powiedział.