Frederiksen jasno o meczu Lech – Legia
Niedzielny mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa przebił wszelkie oczekiwania. Już w pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Bułgarskiej zobaczyli aż cztery bramki. Choć piłkarze Lecha dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, legioniści potrafili odrobić straty. Nie mieli jednak odpowiedzi na to, co Kolejorz zrobił po przerwie. Na listę strzelców wpisał się Antoni Kozubal, Afonso Sousa i Mikael Ishak. Hit 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy zakończył się wynikiem 5:2 dla Lecha.
Po meczu trener Niels Frederiksen udzielił krótkiego wywiadu stacji Canal+ Sport. Duńczyk zdradził, co przesądziło o tak przekonującym zwycięstwie. Jego zdaniem kluczowe było to, że w sezonie 2024/25 podopieczni Goncalo Feio grają na trzech frontach.
– W pierwszej połowie spotkanie było bardzo wyrównane. Sytuacja zmieniała się w obie strony. Przed meczem rozmawialiśmy o tym, że musimy zagrać z dużą energią. Wiadomo, że Legia gra więcej meczów od nas. Musieliśmy dużo przyspieszać i mieliśmy wrażenie, że Legia się zmęczy. Gra na dużej intensywności była bardzo ważna. Dużo biegaliśmy, Legia również, ale w drugiej połowie mieliśmy więcej sił – ocenił szkoleniowiec Lecha Poznań.
Po zakończeniu spotkania Lech Poznań wrócił na fotel lidera PKO BP Ekstraklasy. Poznaniacy mają obecnie dwa punkty przewagi nad Jagiellonią Białystok. Dużo gorzej wygląda sytuacja Legii Warszawa. Ekipa z Łazienkowskiej traci sześć “oczek” do ligowego podium. Co więcej, dotkliwa porażka z Kolejorzem przeszła do historii stołecznego klubu.