Niels Frederiksen wprost o podejściu Lecha do Ligi Mistrzów
Niels Frederiksen może być dumny ze swojego pierwszego sezonu na ławce trenerskiej Lecha Poznań. Duńczyk stał się pierwszym zagranicznym szkoleniowcem, który zdobył mistrzostwo Polski wraz z Lechem Poznań. W sobotę jego podopieczni pokonali Piasta Gliwice 1:0 na własnym stadionie. Choć Raków Częstochowa okazał się lepszy od Widzewa Łódź, Medaliki zakończyły sezon 2024/25 ze stratą jednego punktu do poznaniaków.
Teraz Lech musi przygotować się na kolejne wyzwania. Wkrótce rozpoczną się bowiem eliminacje do Ligi Mistrzów. Kolejorz zacznie zmagania od drugiej rundy. Niels Frederiksen twierdzi, że celem jego zespołu może być nawet awans do fazy ligowej. Polska czeka na swojego reprezentanta w największych europejskich rozgrywkach od sezonu 2016/17.
– Chciałbym podkreślić współpracę z dwoma osobami: dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą i właścicielem Piotrem Rutkowskim. Bez nich świętowanie tego tytułu nie byłoby możliwe. Ważną sprawą jest to, że przyjdzie nam teraz rywalizować w Europie, na najwyższym możliwym szczeblu. Oczywiście, to kwalifikacje do Ligi Mistrzów, ale wydaje mi się, że dzięki temu nasza przygoda w przyszłym sezonie będzie bardzo interesująca. Nie mogę dzisiaj obiecać tego, że awansujemy, ale dlaczego mielibyśmy tego nie zrobić? Mam przeczucie, że będziemy jeszcze mocniejsi niż w sezonie, który właśnie się skończył – podsumował Duńczyk podczas konferencji prasowej.
Władze klubu muszą jednak liczyć się z tym, że w letnim okienku transferowym klub prawdopodobnie opuści Afonso Sousa. Mówi się, że Portugalczyk nie zamierza przedłużyć umowy. Po meczu z Piastem Gliwice głos w tej sprawie zabrał Karol Klimczak.