Franck Ribery wciąż ma żal o Złotą Piłkę
Słynny plebiscyt Złotej Piłki często wywołuje ogromne kontrowersje. Nie brakowało głosów, że w zeszłym roku statuetka należała się Viniciusowi Juniorowi, a nie Rodriemu. Polscy kibice mają za to pamięci głośną decyzję sprzed pięciu lat. Organizatorzy plebiscytu postanowili odwołać galę ze względu na pandemię. Mający za sobą spektakularny sezon Robert Lewandowski musiał obejść się smakiem.
Z kolei Franck Ribery twierdzi, że należała mu się nagroda za rok 2013. Francuz występował wówczas w barwach Bayernu Monachium. Wraz z bawarskim gigantem wygrał mistrzostwo Niemiec, puchar Niemiec, superpuchar Niemiec, superpuchar Europy i Ligę Mistrzów. Mimo tych osiągnięć były reprezentant Francji musiał uznać wyższość Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo, który zdobył nagrodę. Ribery twierdzi jednak, że Messi i Ronaldo nie byli od niego wyraźnie lepsi.
– To był idealny rok. Nie mogłem grać lepiej. Ta Złota Piłka na zawsze pozostanie niesprawiedliwością. Nadal szukam wyjaśnienia. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego termin głosowania został przesunięty o ponad dwa tygodnie. Messi i Cristiano Ronaldo zawsze okazywali mi szacunek. Wiedzieli, że jestem na ich poziomie. Z całym szacunkiem, w 2013 nie miałem im czego zazdrościć – powiedział w rozmowie z L’Equipe.
Choć Franck Ribery nigdy nie zdobył Złotej Piłki, jego CV i tak jest bardzo bogate. W swojej karierze zdobył m.in. dziewięć tytułów mistrza Niemiec. Co więcej, Francuzi cztery razy uznali go za piłkarza roku. Po zakończeniu kariery 41-latek współpracował m.in. z Paulo Sousą w Salernitanie. W październiku 2023 dostał licencję trenerską UEFA B. Wziął też udział w turnieju towarzyskim organizowanym przez Bayern Monachium.