Francja dała się zaskoczyć Islandczykom
Francja zaczęła eliminacje do Mistrzostw Świata 2026 od trzech zwycięstw. “Les Blues” byli zdecydowanymi faworytami wyjazdowego starcia z Islandią, która próbowała zmazać plamę po porażce 3:5 z Ukrainą. Jak się okazało, podopieczni Arnara Gunnlaugssona utarli nosa gigantowi. W 39. minucie Victor Palsson trafił do siatki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Francuzi odpowiedzieli dopiero w drugiej połowie. W 61. minucie islandzkiego bramkarza pokonał Christopher Nkunku. Piłkarz Milanu popisał się indywidualną akcją. Pięć minut później półfinaliści mistrzostw Europy wyszli na prowadzenie po golu Jeana-Philippe’a Matety z Brentford.
Radość gości nie trwała jednak długo, bowiem w 70. minucie Mike Maignan musiał skapitulować po strzale Kristiana Hlynssona. To właśnie Islandczyk ustalił wynik meczu. Ekipa Didiera Deschampsa mogła świętować awans na mundial już w poniedziałek, lecz remis z Islandią sprawia, że “Les Blues” wciąż muszą walczyć. Nawet gdyby udało im się wygrać, Ukraina pokonała Azerbejdżan 2:1, co oznacza, że gigant wciąż nie może być pewny swego. Na dwie kolejki przed końcem zmagań Francja ma trzy punkty przewagi nad naszymi sąsiadami.
Tabela grupy D:
- Francja 4 10 3 1 0 9:3
- Ukraina 4 7 2 1 1 8:7
- Islandia 4 4 1 1 2 11:9
- Azerbejdżan 4 1 0 1 3 2:11
Kolejno: mecze, punkty, wygrane, remisy, porażki, gole strzelone, gole stracone