HomePiłka nożnaFrancja pokonuje Izrael. Pełna dominacja i łatwe zwycięstwo

Francja pokonuje Izrael. Pełna dominacja i łatwe zwycięstwo

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Francja pokonuje Izrael w wyjazdowym meczu Ligi Narodów 4:1. Trójkolorowi bardzo pewnie pokonali rywali i nie pozostawili żadnych złudzeń.

Sportimage Ltd / Alamy

Fatalny błąd bramkarza Izraela

Reprezentacja Francji, jak można było się spodziewać przed meczem, od początku starała się dominować w starciu z Izraelem. Ataki ekipy Deschampsa się opłaciły, ponieważ już w 6. minucie kuriozalnego błędu dopuścił się Omri Glazer. Bramkarz Izraela źle interweniował po strzale Eduardo Camavingi. 28-latek skierował piłkę do własnej bramki.

W 24. minucie gospodarze wrócili do gry. Świetną wrzutkę Oscara Gloukha wykorzystał głową Omri Gandelman. Francuzi nie dali się jednak tak łatwo zepchnąć do defensywy. Stracona bramka zmotywowała ich do jeszcze intensywniejszej gry. W 28. minucie przyniosła im ona gola Christophera Nkunku, dla którego było to pierwsze trafienie w narodowych barwach.

Końcówka pierwszej połowy była pod kontrolą gości. Izrael nie potrafił wyprowadzać piłki z własnej połowy. Francja z kolei co chwilę kreowała groźne sytuacje pod bramką gospodarzy.

Pełna kontrola Francuzów

Druga połowa była bardzo spokojna w wykonaniu obu drużyn. Trójkolorowi cały czas mieli mecz pod kontrolą. Nie podkręcali już tempa gry oraz nie oddawali zbyt wielu strzałów na bramkę przeciwnika. Widać było, że nie będą za wszelką cenę atakować. Chcieli wygrać ten mecz, jak najmniejszym nakładem sił. Pomimo tego, że Izrael grał bardzo słabo, Francuzi nie starali się pokazać, że są o kilka klas lepsi od swoich rywali.

Sytuacja zmieniła się w samej końcówce meczu. Francuzi postanowili dobić rywala dwoma szybkimi ciosami. Najpierw w 87. minucie podanie Theo Hernandeza wykorzystał Matteo Guendouzi, a dwie minuty później do siatki na 4:1 trafił Bradley Barcola Końcowy wynik oczywiście oddaje przewagę jaką przez cały mecz mieli podopieczni Deschampsa. Patrząc jednak całościowo na to, co się działo w trakcie drugiej połowy, wyglądało na to, że Francuzom niespecjalnie zależało na wysokim rezultacie. Wyniknął on jedynie ze słabości i biernej postawy gospodarzy.

Izrael 1:4 Francja

Gole: Gandelman 24′ – Camavinga 6′, Nkunku 28′, Guendouzi 87′, Barcola 89′

Żółte kartki: Camavinga 18′

Izrael: Glazer – Feingold, Baltaxa, Nachmias, Gandelman – Jaber, Abu Fani – Abada, Haziza, Gloukh – Baribo

Francja: Maignan – Kounde, Konate, Saliba, Hernandez – Tchouameni, Camavinga – Dembele, Olise, Nkunku – Kolo Muani

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Sensacja w Hiszpanii! Barcelona przegrywa w lidze [WIDEO]
Zieliński z marginalną rolą przeciwko byłej drużynie. Remis Interu z Napoli
Milik może zaliczyć miękkie lądowanie. Gigant chce go już w styczniu
Co za gol Hakana Calhanoglu! Piękne trafienie w hicie Serie A [WIDEO]
Niespodzianka w La Lidze! Real Sociedad prowadzi z Barceloną [WIDEO]
Manchester United musi jeszcze poczekać na Rubena Amorima. Pozostały formalności
Szymański wraca do formy. Przełamanie tuż przed zgrupowaniem
Lewandowski cieszył się z gola. Radość zakończył… czubek buta
Musiałowski z golem w debiucie! Popis dał jednak inny Polak
Lech miażdży, Legia w (chwilowym?) potrzasku. 6 wniosków po ligowym klasyku