Fluminense w półfinale KMŚ
Fluminense i Al-Hilal to drużyny, które sprawiły niespodzianki w 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata. Brazylijczycy wyrzucili z turnieju Inter Mediolan. Z kolei podopieczni Simone Inzaghiego pokonali Manchester City. Zgodnie z decyzją FIFA przed rozpoczęciem meczu miała miejsce minuta ciszy na cześć Diogo Joty, który zginął w wypadku samochodowym. Kamery uchwyciły reakcję Joao Cancelo i Rubena Nevesa. Piłkarze Al-Hilal grali z byłym zawodnikiem Liverpoolu w reprezentacji Portugalii.
Jeśli chodzi o samo spotkanie, na emocje trzeba było czekać aż do 40. minuty. Fluminense objęło prowadzenie dzięki cudownemu strzałowi Martinellego. Tuż przed przerwą brazylijski potentat musiał jednak drżeć o wynik. Dobrą okazję zmarnował Kalidou Koulibaly. Co więcej, sędzia Danny Makkelie podyktował rzut karny dla Saudyjczyków w doliczonym czasie gry. Po interwencji systemu VAR Holender zmienił jednak zdanie.
Pogromcy Manchesteru City dopięli swego w 51. minucie. Po stałym fragmencie gry do wyrównania doprowadził Marcos Leonardo. Wspomniany wcześniej Koulibaly wcielił się zaś w rolę asystenta.
Ekipa prowadzona przez Simone Inzaghiego nie potrafiła jednak pójść za ciosem. Jakby tego było mało, w 70. minucie Fluminense odzyskało prowadzenie dzięki Herculesowi, a więc bohaterowi starcia z Interem Mediolan.
Jak się okazało, wynik meczu nie uległ już zmianie. Zespół z Rio de Janeiro nie wypuścił zwycięstwa z rąk. Teraz ekipa, w której gra m.in. Thiago Silva będzie czekać na rywala w półfinale prestiżowego turnieju. W nocy z piątku na sobotę Palmeiras zmierzy się z Chelsea.