Flickowi nie podobało się to, co zrobił Bellingham
W sobotę Real Madryt zremisował 1:1 z Osasuną na El Sadar. Podopieczni Carlo Ancelottiego grali w “dziesiątkę” od 39. minuty. Sędzia Jose Luis Munuera Montero postanowił wyrzucić Jude’a Bellinghama z boiska. W raporcie meczowym arbiter zapisał, że reprezentant Anglii powiedział do niego “fuck you”. Gwiazda Królewskich twierdzi, że Munuera Montero źle go zrozumiał. Real zamierza zwrócić się do Komisji Dyscyplinarnej RFEF.
Nie zmienia to jednak faktu, że aferą, która powstała wokół Anglika żyje cała Hiszpania. Podczas konferencji prasowej o komentarz poproszony został Hansi Flick. Trener Barcelony przyznał, że nie toleruje dyskusji z sędziami. Zdradził też, co powiedział swoim podopiecznym.
– To oznaka braku szacunku, ale nie chcę o tym mówić. Zawsze mówię o tym moim piłkarzom. Po co tracić czas i energię na kwestionowanie decyzji sędziego? Tylko kapitan może rozmawiać z sędzią. Pod tym względem podoba mi się piłka ręczna. Gdy sędzia wyciąga gwizdek, akcja się zatrzymuje i zawodnicy wracają do obrony. Przekazałem piłkarzom, że nie podoba mi się zachowanie, które zobaczyłem wczoraj. Czerwona kartka to osłabianie drużyny – powiedział niemiecki szkoleniowiec cytowany przez portal “AS”.
16 lutego (niedziela) o godzinie 21:00 rozpocznie się domowy mecz Barcelony z Rayo Vallecano. Jeśli Duma Katalonii wygra to spotkanie, zostanie nowym liderem La Liga. W wyjściowym składzie Blaugrany prawdopodobnie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego.