Barca pokrzywdzona w meczu z Getafe?
Na konferencji prasowej przed wtorkowym spotkaniem z Benfiką Lizbona menedżer FC Barcelony wrócił do tematu ligowego meczu z Getafe. Katalończycy zremisowali to starcie 1:1, ale według wielu powinni mieć co najmniej jedną dodatkową okazję do zmiany wyniku.
W końcówce spotkania Jules Kounde został wyraźnie przewrócony w polu karnym Getafe, jednak sędzia nie zareagował. Nie podszedł nawet do monitora, aby obejrzeć powtórkę, jednak wszyscy zgodnie twierdzili, że Francuz został nieprzepisowo zatrzymany i Barcelonie należał się rzut karny.
Flick wraca do meczu z Getafe
Niemiecki trener w trakcie konferencji krótko skwitował tamto zdarzenie. Zdecydował się na słowa, które dobitnie pokazują jego podejście do sytuacji z udziałem Kounde. – Nie wiem, co powiedzieć. To samo dzieje się w każdym meczu. Nie potrzebujesz systemu VAR, to wyraźny rzut karny – powiedział Flick.
Historia pokazuje, że władze LaLiga niespecjalnie lubią tego typu komentarze i niewykluczone, że słowa Flicka nie pozostaną bez echa. Co prawda trudno sądzić, że czeka go zawieszenie, jednak internauci wcale nie są przekonani, że Niemiec pozostanie bez konsekwencji.
Menedżer Barcy podczas konferencji głównie skupił się jednak na wtorkowym meczu z Benfiką w Lidze Mistrzów. – Naszym celem jest wygranie meczu. Byłby to wielki krok w stronę awansu i możliwość zajęcia miejsca w pierwszej ósemce. Teraz jesteśmy na drugim miejscu i bardzo dobrze byłoby gdybyśmy zdobyli trzy punkty – powiedział.