Flick postawił sprawę jasno
4 stycznia (sobota) o godzinie 19:00 rozpocznie się pierwszy mecz Barcelony w roku 2025. Duma Katalonii zmierzy się z czwartoligowym Barbastro w ramach 1/16 finału Pucharu Króla. W Hiszpanii to spotkanie jest jednak tłem do dyskusji o Danim Olmo. Na ten moment wciąż nie wiadomo, czy Blaugranie uda się zgłosić mistrza Europy do drugiej połowy sezonu La Liga. Joan Laporta sprzedaje miejsca na loży VIP na stadionie Spotify Camp Nou, co ma dać klubowi zastrzyk gotówki potrzebny do rejestracji pomocnika.
Podczas piątkowej konferencji prasowej na pytania mediów odpowiadał Hansi Flick. Hiszpanów interesowały przede wszystkim dalsze losy byłej gwiazdy RB Lipsk. Trener Barcelony starał się uspokoić kibiców wicemistrza Hiszpanii.
– Nie chcę o tym mówić za dużo, nie jestem za to odpowiedzialny. Moja praca polega na przygotowaniu drużyny do meczu. Jestem w kontakcie z prezydentem. Wierzę, że klub zrobił to, co do niego należało. Szczerze mówiąc, nie byłem zadowolony z tej sytuacji. Piłkarze też nie byli szczęśliwi. Musimy to jednak zaakceptować, jesteśmy profesjonalistami. Jestem optymistą, ale musimy zaczekać na decyzję. Moje rozmowy z prezydentem są prywatne, niech tak zostanie. Sytuacja piłkarzy nie jest łatwa. Obaj chcą grać i są dla nas ważni – powiedział szkoleniowiec cytowany przez “Mundo Deportivo”.
Jedno jest pewne – to jeszcze nie koniec sporu pomiędzy Barceloną a hiszpańską federacją i władzami La Liga. Choć hiszpańskie media przewidywały, że wszystko wyjaśni się w piątek, może się okazać, że na rozstrzygnięcia w tej sprawie będzie trzeba jeszcze poczekać. Sytuację pomocnika stale obserwują takie kluby, jak Manchester City, Arsenal, Paris Saint-Germain i Manchester United.