Anglicy lepsi od Finów
Absolutnym faworytem niedzielnego starciu w grupie B Ligi Narodów byli Anglicy. Goście weszli w spotkanie z dużą pewnością siebie, rozprowadzając kolejne akcje, ale z czasem oddali nieco pola rywalom. Na szczęście dla Synów Albionu ich dominacje w pierwszych fragmentach spotkania udało się potwierdzić bramką. Jack Grealish uruchomiony przez Angela Gomesa popędził sam na sam z bramkarzem rywali i nie zmarnował tak dogodnej sytuacji.
W kolejnych fragmentach Anglicy nieco się cofnęli, a boiskową przewagę zaczęli zdobywać Finowie. Ich ataki nie okazały się jednak na tyle groźne, żeby zaskoczyć Hendersona, więc i wynik długo nie ulegał zmianom. Przed przerwą lepszą szansę na podwyższenie prowadzenia mieli goście, kiedy Declan Rice oddawał strzał z pola karnego, a Finów uratowała jedynie interwencja jednego z obrońców.
Po zmianie stron Anglicy wrzucili drugi bieg. Gospodarze właściwie nie istnieli na boisku i zmuszeni byli odpierać kolejne ataki rywali. Przyjezdni przez długi czas nie mogli znaleźć patentu na pokonanie Hradeckiego po składnych akacjach, więc do gry wkroczyły indywidualności. Po 74 minutach Trent Alexander-Arnold znakomicie przymierzył z rzutu wolnego, podwyższając prowadzenie swojej drużyny.
Kolejne bramki przyszły już lawinowo. Pięć minut po Arnoldzie do siatki trafił Declan Rice. W pole karne Finlandii wbiegł Watkins, który tuż przed linią końcową odegrał do pomocnika Arsenalu, stawiając go w bardzo dogodnej sytuacji. Finowie zdołali odpowiedzieć na to trafienie. Po rzucie rożnym Hendersona pokonał Hoskonen.
Finlandia 1:3 Anglia
Bramki: Hoskonen 87′ – Grealish 18′, Alexander-Arnold 74′, Rice 84′
Finlandia: Hradecky – Alho, Hoskonen, Ivanov, Uronen – Kamara, Schuller, Peltola – Jensen, Kallmann, Keskinen
Anglia: Henderson – Walker, Stones, Guehi, Alexander-Arnold – Rice, Gomes, Palmer – Grealish, Kanę, Bellingham