Na początku XXI wieku Filippo Inzaghi był jednym z najlepszych napastników świata, a jego młodszy brat Simone cieszył się co najwyżej lokalną renomą. “Superpippo” zdobył dwie Ligi Mistrzów, wygrał mundial i był królem strzelców Serie A, podczas gdy największym sukcesem Simone było scudetto z Lazio z sezonu 1999/2000. Teraz bracia Inzaghi są trenerami i role się odwróciły.
Simone jest szkoleniowcem Interu, uznawanym za jednego z najlepszych na świecie, a Fillipo od lat tuła się między Serie A a Serie B. Do tej pory sukcesy odnosił głównie w drugiej lidze, gdzie świetnie sobie radził z Benevento czy Venezią, a w Serie A zawodził jako trener Milanu i Bolonii. Obecnie tylko kataklizm może odebrać awans jego Pisie.
Po 35 kolejkach Serie B Pisa ma 72 punkty i traci dziewięć “oczek” do Sassuolo, które już wywalczyło awans. Trzecia w tabeli jest Spezia, która ma 63 pkt, więc, aby wyprzedzić Pisę i wywalczyć bezpośredni awans, musiałaby wygrać trzy ostatnie mecze i liczyć na trzy porażki Pisy. Trudno uwierzyć w taki scenariusz.
Pisa czeka na awans do Serie A już od 34 lat. Najlepszy czas w historii klubu to lata 80.