Cracovia może stracić napastnika
Cracovia kapitalnie zaczęła sezon 2025/26. Choć w ostatnich tygodniach podopieczni Luki Elsnera złapali lekką zadyszkę, po 14 meczach PKO BP Ekstraklasy zajmują szóste miejsce w tabeli. „Pasy” tracą zaledwie cztery punkty do ligowego podium.

Tajemnicą sukcesu ekipy z ul. Kałuży są udane transfery. Najwięcej pochwał zebrał Filip Stojilković. Można powiedzieć, że Szwajcar dokonał niemożliwego – sprawił, że w Krakowie wszyscy zapomnieli o Benjaminie Kallmanie, który latem przeszedł do Hannoveru. Jego bilans w sezonie 2025/26 to siedem goli i trzy asysty w 15 występach.

Choć młodzieżowy reprezentant Szwajcarii trafił do Polski w lipcu, już jest łączony z innymi klubami. Najnowsze informacje ws. przyszłości 25-latka przekazał Florian Plettenberg. Zdaniem niemieckiego dziennikarza snajperem Cracovii interesuje się tureckie Goztepe oraz włoska Monza. Oba kluby chcą sfinalizować transfer podczas zimowego okienka.
Nie będzie to jednak proste. Kontrakt zawodnika obowiązuje do czerwca 2028. Co ciekawe, Cracovia dostała pierwszą ofertę za Stojilkovicia we… wrześniu. Szejkowie złożyli wówczas propozycję o wysokości 3,5 milionów euro. Ta kwota nie zadowoliła jednak władz klubu. Oznacza to, że Goztepe i Monza będą musiały sięgnąć głęboko do kieszeni.










