FIFA chce zwiększyć liczbę uczestników mistrzostw świata
FIFA i inne organizacje piłkarskie od dłuższego czasu wyznają politykę ilości. Powstają nowe rozgrywki, dotychczasowe turnieje zmieniają swój format, meczów jest więcej, a piłkarze są coraz bardziej eksploatowani. Niedawno znów pojawił się pomysł na kolejną futbolową ekspansję.
Chodzi o poszerzenie składu uczestników mistrzostw świata. “The Guardian” podaje, że na środowym zebraniu członków FIFA dyskutowano na temat zwiększenia liczby drużyn biorących udział w turnieju w 2030 roku. W myśl nowej idei na Mundialu w Hiszpanii, Portugalii i Maroku miałyby zagrać aż 64 drużyny. Stanowiłoby to ponad 30% wszystkich członków FIFA, których obecnie jest 211.
Według “New York Times”, projekt przedstawił Ignacio Alonso, prezes Urugwajskiego Związku Piłki Nożnej. Poszerzenie składu uczestników miałoby być częścią celebracji setnej rocznicy rozgrywania mistrzostw świata. Prezydent FIFA Gianni Infantino zaaprobował ten pomysł, więc można się spodziewać, że w przyszłości padłaby propozycja stałego organizowania mundiali w takim składzie liczbowym.
Dobre wieści dla Polski
Na Mistrzostwach Świata w Katarze udział wzięły łącznie 32 ekipy. Na kolejnym Mundialu, który odbędzie się za rok w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, zagra już 48 drużyn, czyli o 16 więcej niż w 2022 roku. FIFA chce pójść o krok dalej i ponownie zwiększyć liczbę uczestników na następnym czempionacie.
Pomysł FIFA z pewnością znajdzie wielu przeciwników. Ciągłe zwiększanie liczby uczestników na turniej rangi mistrzowskiej nie podnosi poziomu gry, służy raczej napędzeniu dochodów poszczególnych podmiotów. Dla Polski jednak poszerzenie globalnego czempionatu może wyjść na dobre. W końcu im więcej uprawnionych drużyn, tym większa szansa dla Biało-Czerwonych na zakwalifikowanie się na mundial.