“The Guardian” poinformował, że na ostatnim zebraniu członków FIFA dyskutowano na temat zwiększenia liczby drużyn biorących udział w turnieju w 2030 roku. W myśl nowej idei na Mundialu w Hiszpanii, Portugalii i Maroku miałyby wystąpić aż 64 drużyny. Stanowiłoby to ponad 30 procent wszystkich członków FIFA, których jest 211. “New York Times” dodaje, że projekt przedstawił Ignacio Alonso, prezes urugwajskiej federacji. Poszerzenie składu uczestników miałoby być częścią celebracji setnej rocznicy rozgrywania mundialu. Prezydent FIFA Gianni Infantino zaaprobował ten pomysł, a temat został poruszony w poniedziałkowym programie “Moc Futbolu”.
– To jest tragedia. Ja już dziś wiem, że oglądając przyszłe mistrzostwa świata, to ludzie w naszym wieku i parę lat młodsi, po 10 dniach mundialu nie będą w stanie zapamiętać wyników meczów i strzelców goli wszystkich meczów grupowych, jak jest 48 reprezentacji. A jeśli przejdzie ta koncepcja z 64 drużynami, to kibice nie będą w stanie wymienić wszystkich reprezentacji, które biorą udział na mistrzostwach świata. Będziemy mogli sobie zrobić tai quiz w przyszłości – tak Mateusz Borek skomentował pomysł FIFA.