Fede Valverde zagrał piłkę ręką?
O tym, jak ważne jest sobotnie El Clasico nie trzeba nikomu mówić. Kontrowersje związane z tym meczem zaczęły się już w piątek. Sędzia Ricardo de Burgos Bengoetxea rozpłakał się na konferencji prasowej. Twierdził, że materiały publikowane przez klubową telewizję Realu Madryt uderzają w jego dobre imię.
Królewscy natychmiast zareagowali na wypowiedzi arbitera, który prowadzi finałowy mecz Puchar Króla. Odwołany został zarówno ostatni trening przed meczem, jak i konferencja prasowa Carlo Ancelottiego. Jakby tego było mało, w pewnym momencie realnym scenariuszem stało się… odwołanie prestiżowego meczu. Mówiło się o tym, że może dojść do zmiany sędziego.
Ostatecznie nic takiego nie miało miejsca, lecz o hiszpańskim arbitrze i tak będzie głośno. Wszystko przez sytuację z 15. minuty meczu. Fede Valverde próbował przeciąć groźne podanie Raphinhi do Ferrana Torresa. Piłkarz Realu dotknął piłki ręką, co nie umknęło uwadze napastnika Dumy Katalonii. Zastępca Roberta Lewandowskiego domagał się odgwizdania rzutu karnego, lecz Bengoetxea nie chciał o tym słyszeć. Nie doszło nawet do interwencji systemu VAR.
Lider LaLiga nie zamierzał jednak składać broni. W 28. minucie podopieczni Hansiego Flicka dopięli swego. Wynik meczu otworzył Pedri, który popisał się fenomenalnym trafieniem zza pola karnego. Trzeba przyznać, że w pierwszych 45 minutach Real nie potrafił znaleźć sposobu na swojego odwiecznego rywala. Madrytczycy nie oddali choćby jednego strzału celnego.