HomePiłka nożnaOto cele Barcelony. Klub spogląda na dwóch pomocników z Anglii

Oto cele Barcelony. Klub spogląda na dwóch pomocników z Anglii

Źródło: Mundo Deportivo

Aktualizacja:

Jak informuje Mundo Deportivo, FC Barcelona zagięła parol na dwóch pomocników z angielskich boisk. Mowa o Jorginho z Arsenalu i Wilfredzie Ndidim z Leicester City.

Jorginho

Katalończycy potrzebują defensywnego pomocnika

FC Barcelona goni liderujący Real Madryt w tabeli La Liga. Słabszy okres został opanowany przez Xaviego. Trener ogłosił w styczniu, że z końcem sezonu opuści Camp Nou. Luka po stracie Sergio Busquetsa nie została wypełniona. Głównym celem na letnie okienko transferowe będzie pozyskanie defensywnego pomocnika.

Trudna sytuacja finansowa Dumy Katalonii sprawia, że klub musi rozglądać się za opcjami, które nie wymagają sporego wydatku. Okazuje się, że na celowniku znaleźli się Jorginho i Wilfred Ndidi, którym wygasają kontrakty wraz z końcem bieżącego sezonu.

W Katalonii zadają sobie sprawę z doświadczenia i przywództwa, jakie Włoch może wnieść do zespołu. 32-latek za 1,5 roku ma odejść z Kanonierów. Natomiast 27-letni Ndidi jest obecnie u szczytu swoich możliwości i mógłby zapewnić solidność w środku pola. Piłkarz Leicester City znajduje się też na radarze Juventusu. Barcelona w środę zmierzy się z PSG w 1/4 finału Ligi Mistrzów.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Jest nowy faworyt do mistrzostwa Polski! Oto najnowsze wyliczenia
Simundza po tym pytaniu milczał dziesięć sekund. Śląsk ma problem do rozwiązania
Nowy lider Serie A leżał na deskach. Nagle doszło do zwrotu akcji [WIDEO]
Jan Bednarek podbija Portugalię. Kolejna nagroda!
Szykuje się rozbiórka Polonii Bytom. Nie tylko trener i piłkarze, ale również on
Tak wygląda tabela Betclic 1. Ligi na koniec rundy jesiennej! Wszystko jasne
Czystki w Arce Gdynia rozpoczęte. Trzech piłkarzy oficjalnie poza projektem
Fatalne informacje dla Śląska Wrocław. Kolejne komplikacje
Oto nowy lider PKO BP Ekstraklasy! Sensacja stała się faktem [WIDEO]
Legia wydała na niego fortunę, a on tylko rozczarowuje. W te liczby nie chce się wierzyć