Żewłakow zaczyna porządki
Michał Żewłakow 27 marca rozpoczął swoją drugą kadencję na stanowisku dyrektora sportowego Legii Warszawa. Stołeczny klub długo szukał odpowiedniej osoby. W mediach przewijały się kolejne nazwiska, głównie zagraniczne. Ostatecznie stanęło właśnie na “Żewłaku”, który doskonale zna struktury klubu i ma wyrobione odpowiednie kontakty. 48-latek, co jasne, nie był jednak zaznajomiony z kwotami, jakie klub wypłaca aktualnym piłkarzom.
Łukasz Olkowicz w programie “Ofensywni” wyjawił, że Michał Żewłakow się przeraził, gdy zobaczył wysokość kontraktów kadry Legii. Zawodnicy mają być solidnie przepłaceni – zarobki kompletnie nie pokrywają się z umiejętnościami. Dla przykładu, Patryk Kun, który przecież pełni marginalną rolę w zespole, ma inkasować około 120-130 tysięcy złotych miesięcznie.
Przed Żewłakowem zatem trudne zadanie. Z jednej strony musi znacząco wzmocnić drużynę na wielu pozycjach, co wiąże się z wydatkami. Z drugiej strony musi unormować finanse klubu, w tym drabinkę płacową. Letnie okienko transferowe w tym kontekście będzie bardzo istotne.
W międzyczasie Legia Warszawa koncentruje się na zmaganiach w tym sezonie. W lidze Legioniści zajmują piąte miejsce ze stratą trzech punktów do czwartej Pogoni Szczecin oraz ośmiu oczek do trzeciej Jagiellonii Białystok. Pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy z Chelsea przegrali 0:3. Na początku maja rozegrają bardzo ważny finał Pucharu Polski z Portowcami.