Potwierdzenie pogłosek
Pioli trafił do Milanu w 2019 roku z Fiorentiny. Wcześniej prowadził m.in. Inter oraz Lazio. W klubie z San Siro udało mu się osiągnąć swój największy sukces w trenerskiej karierze oraz doprowadzić drużynę do tego, na co ta czekała od 11 lat – mistrzostwa Włoch, konkretnie w sezonie 2021/2022. Ostatnimi czasy wydaje się jednak, że pewna formuła już się wyczerpała.
Milan nie wygrywa już meczów tak seryjnie, zawodnicy popełniają coraz więcej błędów. W tym sezonie Serie A pod względem miejsca w tabeli nie wygląda to źle, bowiem „Rossoneri” są drudzy, jednak biorąc pod uwagę fakt, że do 1. Interu tracą 17 punkt, a po wczorajszej porażce stracili już nawet matematyczne szanse na dogonienie odwiecznych rywali, to wygląda to już nieco gorzej. W europejskich pucharach ekipa z czerwonej części Mediolanu również nie zabrylowała – z Ligi Mistrzów odpadli w fazie grupowej zajmując 3. miejsce, zaś z Ligi Europy na etapie ćwierćfinału w miniony czwartek wyrzuciła ich Roma. Znany i lubiany dziennikarz sportowy, Fabrizio Romano, nie ma wątpliwości – to koniec Piolego na San Siro.
Pojawiły się już pogłoski, kogo Włoch mógłby objąć w przyszłym sezonie. Tą ekipą jest Bologna. Pioli zaliczyłby więc miękkie lądowanie biorąc pod uwagę fakt, że bolończycy w zasadzie są pewni występów w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Obecny jeszcze opiekun Milanu miałby zastąpić na stanowisku trenera Thiago Mottę, który z kolei ma być następcą Massimiliano Allegriego w Juventusie.