Polki wygrały z Austrią. Pajor: Jesteśmy dumne
Pod koniec pierwszej połowy Pajor padła w polu karnym. Czy jej zdaniem powinien być rzut karny? – Po meczu też dostałam pytanie, ale nie pamiętam sytuacji z potencjalnym karnym. Jeśli taka sytuacja była, to może powinniśmy to sprawdzić na VAR? Ale to już nie ma znaczenia, to już jest historia – powiedziała kapitan reprezentacji Polski.
Co zdecydowało, że Polki zaprezentowały się o wiele lepiej niż w ostatnich meczach z Austrią? – Po przeanalizowaniu dywizji A, wiedziałyśmy, co musimy poprawić, aby w takich meczach grać lepiej i zdecydowanie. Takimi małymi detalami wygrywa się takie mecze i dziś cały zespół niesamowicie powalczył. Zasłużyłyśmy na zwycięstwo. Jesteśmy bardzo dumne, ale wiemy, że kolejne spotkanie w Austrii przed nami. Nie będzie to łatwy mecz – oceniła Pajor.
– Natalia do bardzo młoda zawodniczka, zagrała już wiele spotkań dla reprezentacji. Razem zagrałyśmy wiele i bardzo się rozumiemy. Wiem, że mogę jej poszukać w każdej sytuacji na boisku. I wiem, że będziemy mieć z niej wiele radości w reprezentacji. Przy akcji bramkowej od razu pomyślałam: Gram do Natalii i to zadziałało – przyznała Ewa pytana o akcję bramkową i asystę przy trafieniu Natalii Padillii-Bidas.
Pajor chwilę później mogła podwyższyć na 2:0. – Niewiele zabrakło. Kilka centymetrów w prawo i byłaby bramka. A tak trafiło w słupek. Taka jest piłka – powiedziała.
Polki zagrają 3 grudnia rewanż w Wiedniu. Stawką będzie awans na Euro w Szwajcarii.