Pajor marzy o zapełnieniu stadionu w Gdańsku. “Mam nadzieję, że będą się tutaj działy rzeczy wielkie”
– To było coś pięknego. Mam nadzieję, że kibiców będzie przybywać i będą nas wspierać – mówiła Ewa Pajor po zakońćzeniu meczu Polska – Rumunia. Kapitan reprezentacji Polski podkreślała wpływ kibiców na reprezentację. – Atmosfera była niesamowita. Mam nadzieję, że teraz tak będzie to wyglądało w naszym domu – dodała.
Pajor podkreśliła, że sam obiekt w Gdańsku jest wyjątkowy. – Obiekt jest niesamowity. To bardzo duży stadion i mam nadzieję, że go zapełnimy. Oczywiście to jest długa droga, ale dlaczego nie marzyć? Dzisiaj kibice zrobili niesamowitą robotę. Mam nadzieję, że będą się tutaj działy wielkie rzeczy – oceniła.
Polki wygrały na Polsat Plus Arenie z Rumunią aż 4:1 i zapewniły sobie awans do finału baraży. – Nasze skupienie i myśli są przy meczu z Austrią. Będziemy bardzo mocno przygotowane. Analizowałyśmy już nasze mecze z Austrią i wiemy, co musimy poprawić. Musimy stwarzać sobie więcej sytuacji i wykorzystywać przestrzenie, które Austria zostawia. Damy z siebie wszystko i będziemy walczyć o mistrzostwa Europy.
Kapitan reprezentacji Polski ustrzeliła w tym spotkaniu dublet. – Jestem zadowolona ponieważ wygrałyśmy. To jest najważniejsze. Chciałyśmy wygrać i zagrać dobrą piłkę. Oczywiście mamy jeszcze nad czym pracować, ale wygrałyśmy i z tego jestem najbardziej zadowolona – przyznała.
Zawodniczka Barcelony w tegorocznym plebiscycie Złotej Piłki zajęła 29. miejsce. – Przede wszystkim jestem szczęśliwa, że byłam w gronie nominowanych – zaznaczyła i dodała, że miejsce nie ma dla niej znaczenia.
Polki za miesiąc w finale baraży zagrają z Austriaczkami. Pierwszy mecz 29 listopada.