Everton zmiażdżył Manchester United
O tym, że Manchester United jest w dołku nie trzeba nikomu mówić. Podopieczni Rubena Amorima walczą już nie o europejskie puchary, a o utrzymanie w Premier League. Jakby tego było mało, w 26. kolejce na Czerwone Diabły czekał wyjazd na Goodison Park. Za kadencji Davida Moyesa porażką zakończył tylko jeden z ostatnich siedmiu meczów ligowych Evertonu.
W sobotni mecz lepiej weszli gospodarze. W 19. minucie “The Toffees” objęli prowadzenie po golu Beto. Napastnik z Gwinei Bissau wykorzystał olbrzymie zamieszanie w polu karnym i pokonał Andre Onanę pewnym strzałem. Całej sytuacji przyglądał się VAR, lecz ostatecznie gol został uznany.
Piłkarze z Liverpoolu nie zamierzali się jednak zatrzymywać. W 32. minucie Jack Harrison zmusił Onanę do interwencji. Chwilę później Everton dopiął swego. Beto obsłużył podaniem Jacka Harrisona, który z łatwością minął Harry’ego Maguire’a i oddał uderzenie. Onana zatrzymał jego próbę, lecz wobec dobitki był już bezradny. Trudno powiedzieć, co w tej sytuacji zrobili obrońcy Manchesteru United.
Po pierwszych 45 minutach pretensje do siebie mogli mieć też napastnicy. Do przerwy ekipa Rubena Amorima oddała zaledwie dwa strzały. Jordan Pickford nie miał właściwie nic do roboty.
Manchester United wrócił do żywych
Zmiana stron nic nie dała ekipie Rubena Amorima. Angielski gigant wciąż nie potrafił tworzyć zagrożenia pod bramką rywala. Co więcej, w 65. minucie mogło być 3:0 dla Evertonu. Po strzale Abdoulaye Doucoure z pół-woleja na wyżyny umiejętności musiał wspiąć się Andre Onana.
W 72. minucie popisał się Bruno Fernandes. Portugalczyk strzelił gola z rzutu wolnego. Jordan Pickford nawet nie próbował interweniować. Co ciekawe, gol pomocnika był jednocześnie pierwszym strzałem celnym Manchesteru United w tym spotkaniu.
Po golu Fernandesa ekipa z Old Trafford wróciła do gry. Kilka minut później do wyrównania doprowadził Manuel Ugarte. Były piłkarz Sportingu CP zebrał piłkę po kolejnym rzucie wolnym i oddał precyzyjny strzał z krawędzi pola karnego.
W końcowych fragmentach meczu jedni i drudzy mieli swoje okazje. Ostatecznie wynik starcia nie uległ zmianie, choć tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego doszło do niezwykle kontrowersyjnej sytuacji. Sędzia podyktował jedenastkę po tym, jak faulowany był Ashley Young. System VAR cofnął decyzję. Manchester United może więc mówić o szczęściu, choć Czerwone Diabły zajmują obecnie 15. miejsce w tabeli Premier League. Everton znajduje się zaś na 12. pozycji.
Everton – Manchester United 2:2
Gole: Beto 19′, Doucoure 33′ – Fernandes 72′, Ugarte 80′
Żółte kartki: O’Brien, Garner, Young – Obi
Wyjściowy skład Evertonu: Pickford – O’Brien, Tarkowski, Branthwaite, Mykołenko – Garner, Gueye – Lindstrom, Doucoure, Harrison – Beto
Wyjściowy skład Manchesteru United: Onana – Mazraoui, Maguire, de Ligt – Dalot, Ugarte, Casemiro, Dorgu – Zirkzee, Fernandes – Hojlund