HomePiłka nożnaYamal przejdzie do historii! Pobił rekord legendy

Yamal przejdzie do historii! Pobił rekord legendy

Źródło: X/Reshad Rahman

Aktualizacja:

Jeszcze przed rozpoczęciem wtorkowego półfinału Euro 2024 pomiędzy Hiszpanią, a Francją wiemy, że będzie to legendarny mecz. W jego trakcie pobity zostanie rekord, ustanowiony 66 lat temu przez piłkarską legendę.

Lamine Yamal

Eibner-Pressefoto / Alamy

Lamine Yamal z niesamowitym rekordem

Pele to niekwestionowana legenda piłki nożnej. Podczas swojej bogatej kariery pobił wiele rekordów, w tym takie, których przez lata nie udało się poprawić. Jednym z nich było miano najmłodszego uczestnika półfinałowego meczu mistrzostw świata lub Europy, który został obowiązywał od 1958. Po 66 latach napisze się więc nowa historia piłki nożnej.

Nowym rekordzistą zostanie dziś Lamine Yamal. Pomocnik FC Barcelony znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z Francją, a więc zagra w nim mając 16 lat, 11 miesięcy i 26 dni. Legendarny Brazylijczyk w dniu spotkania swojej reprezentacji z Francją, miał 17 lat, 8 miesięcy i 1 dzień. Rekord zostanie więc poprawiony o blisko rok i tym razem wydaje się być nie do pobicia.

Rekordowe dla siebie spotkanie z Francją Pele zwieńczył zdobyciem trzech bramek. Gdyby Yamal popisał się podobnym osiągnięciem, dwukrotnie powiększyłby swój dorobek strzelecki w reprezentacyjnej koszulce.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

W Ekstraklasie jest tylko rezerwowym. Teraz ukąsił wielką Francję
To może być następny ruch Pietuszewskiego. „Znając jego agenta…”
Polska utarła nosa Holendrom. „Byli pewni, że nas rozwalą. Pytali o fetę”
Jan Urban przestrzega przed Maltą. Tego oczekuje od swoich piłkarzy!
Niezrozumiała sytuacja piłkarza Rakowa. Znów poza treningiem
Kibice mają wątpliwości co do tego kadrowicza. Urban wyjaśnia
Dramatyczna końcówka Węgrów! Już nie powalczą o mundial [WIDEO]
Jakub Kiwior zapowiada mecz z Maltą. To może mu pomóc
Portugalia jedzie na mundial! Piękny gol na zakończenie eliminacji [WIDEO]
Wichniarek kontrowersyjnie o kibicach na Narodowym. Mocne słowa