Była 4. minuta, gdy Erling Haalnad zmarnował rzut karny. Chwilę później Szymon Marciniak jednak nakazał piłkarzowi Manchesteru CIty powtórzyć jedenastkę. Norweg jednak zmarnował także drugą próbę. Wielkie brawa należą się Danielowi Peretzowi, bramkarzowi Izraela.
Peretz skapitulował w 18. minucie, gdy bramkę samobójczą zanotował Anan Khalaili, Na 2:0 podwyższył Haaland, który miał też udział przy golu na 3:0, gdy naciskał obronę rywali, która zanotowała kolejnego samobója. Tym razem autorstwa Idana Nachmiasa. To była dość kontrowersyjna sytuacja, bo Haaland mógł przekroczyć przepisy, odpychając rywala.
Ostatecznie Norwegia wygrała 5:0, a Haaland skompletował hat-tricka. Aż trudno w to uwierzyć, ale 25-latek ma już na koncie 51 goli w reprezentacji Norwegii, choć zanotował dopiero 47 meczów.
Dla Norwegii to już szósta wygrana w tych eliminacjach (ma komplet punktów). Drudzy w tabeli Włosi mają dziewięć punktów po czterech kolejkach, a Izrael też ma dziewięć “oczek”, ale po sześciu spotkaniach.
Kibice protestują przeciwko Izraelowi
. Przed sobotnim meczem z Izraelem w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026 w Oslo odbył się protest, w którym wzięły udział tysiące osób. Tuż przed pierwszym gwizdkiem na trybunie Ullevaal Stadion pojawiło się hasło “Let Children Live” (dajcie dzieciom żyć – red.) oraz ogromna flaga Palestyny. Co więcej, Norwegowie wygwizdali hymn Izraela.