Erling Haaland, a rzuty z autu
Erling Haaland jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Gwiazda Manchesteru City i reprezentant Norwegii udzielił ciekawych wypowiedzi dla oficjalnego podcastu swojego klubu. 23-latek zaostrzyłby przepisy dotyczące nawet rzutów z autu. Jak sam przyznał, obecnie mógłby mieć problem z ich wykonywaniem.
– Denerwują mnie rzuty z autów. Jeśli rzucisz piłką w jedną lub drugą stronę, to nie ma znaczenia. Musisz być pewien, że masz obie ręce na futbolówce. Jeśli miałbym się wziąć za wykonywanie autów, to prawdopodobnie robiłbym to źle. Nie powinno mieć znaczenia, czy piłkarze rzucają piłkę w dół, w górę czy jeszcze inaczej. Zmieniłbym to. Inna sprawa to zabieranie kilku metrów przy linii bocznej. Powinien istnieć limit, jak daleko można pobiec z piłką przed wykonaniem autu i ile czasu może to zająć – apeluje Haaland.
Norweg odniósł się także do działającej w futbolu od 2012 roku technologii goal line. Jest to kamera, która ustala w spornych sytuacjach czy piłka przekroczyła linię bramkową. Haaland uważa, że należy wprowadzić ją na całym boisku, aby zawsze wiedzieć, kiedy piłka znajduje się poza placem gry.