Jerzy Engel o eliminacjach mistrzostw świata
Reprezentacja Polski poznała w piątek swoich eliminacyjnych rywali w walce o mistrzostwa świata w 2026 roku. Biało-czerwoni trafili na Litwę, Finlandię, Maltę oraz przegranego z meczu ćwierćfinałowego Ligi Narodów, pomiędzy Hiszpanią, a Holandią. Ogólnie możemy mówić o naprawdę szczęśliwym losowaniu, które daje nam szanse na awans na imprezę, bowiem w stawce potencjalnych rywali zdecydowanie były trudniejsze dla Polaków możliwości.
Raczej pewne jest to, że podopieczni Michała Probierza nie będą walczyć o pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej. To będzie raczej zarezerowane dla Hiszpanii lub Holandii, chyba że zdarzy się jakaś katastrofa z punktu widzenia tej kadry. Jerzy Engel nie ma jednak wątpliwości, że o wygranie całych rozgrywek muszą pokusić się… biało-czerwoni. Były selekcjoner naszej drużyny narodowej w rozmowie z TVP Sport ocenił, że właśnie pierwsze miejsce powinno być naszym celem.
– Trafił nam się ktoś z dwójki Holandia – Hiszpania. To będzie dla nas najważniejszy przeciwnik. Pozostałych trzeba potraktować po prostu poważnie, nie można ich zlekceważyć pod żadnym pozorem. Celem jest walka o pierwsze miejsce w grupie. W dużej mierze trzeba będzie skoncentrować się na Hiszpanii lub Holandii – ocenił Engel.