Endrick bohaterem Realu
W pewnym momencie zdawało się, że Real Madryt ma spotkanie z Celtą Vigo pod całkowitą kontrolą. Po golach Kyliana Mbappe i Viniciusa Juniora madrycki zespół wyszedł bowiem na dwubramkowe prowadzenie. Chwilę później drużyna Carlo Ancelottiego wykreowała sobie kolejne dwie dogodne okazje. Zamiast jednak dobić przeciwnika, w szeregi Los Blancos wkradło się rozluźnienie, które poskutkowało dwiema straconymi bramkami. Chwilę wcześniej na murawie zameldował się Endrick.
Ostatecznie druga połowa zakończyła się remisem 2:2, przez co doszło do dogrywki. Tam bohaterem “Królewskich” okazał się właśnie brazylijski napastnik, który strzelił dwa gole. 18-latek nie otrzymuje w tym sezonie wielu szans, więc tym bardziej należy docenić jego występ.
Po końcowym gwizdku Endrick udał się do strefy mieszanej, by udzielić wywiadów. Na pytanie o swoje dwie bramki odpowiedział, że dedykuje je swojemu klubowemu koledze, Antonio Ruedigerowi. Doświadczony stoper wziął bowiem młodego snajpera pod opiekę, będąc jego mentorem w szatni i na treningach. Brazylijczyk wyznał, że praca z niemieckim defensorem jest bardzo trudna, ale i opłacalna.
— Dedykuje te dwie bramki Antonio Ruedigerowi. Pracuje ze mną każdego dnia. Nigdy mnie nie chwali i dziękuję mu za to. Mówi mi co mam robić, że mam ciągle biegać, walczyć, strzelać gole. Na treningach daje mi wycisk. Jest wspaniałą osobą, te gole są dla niego – wyznał 18-latek.