Atomowe uderzenie Muldura
Turcy od początku zaczęli dominować. Już w 10. minucie świetną szansę na otworzenie wyniku meczu miał Kaan Ayhan. Piłka po strzale 29-latka odbiła się jednak od słupka i wróciła na murawę.
Podopieczni Vincenzo Montelli na pierwszego gola musieli poczekać nieco ponad kwadrans. Wtedy kapitalnym strzałem popisał się Mert Muldur. Obrońca Fenerbahce niezwykle silnie uderzył z woleja. Trafił w samo okienko gruzińskiej bramki.
Kilkadziesiąt sekund później Turcy mogli szybko podwyższyć prowadzenie. Bramkarza Gruzji pokonał bowiem Kenan Yildiz. Bramka 19-latka nie została jednak uznana z powodu spalonego.
Euforia Gruzinów
Piłkarze Williego Sagnola nie zamierzali jednak poddawać się tureckiej dominacji. Sami również próbowali swoich sił, grali z dużą pewnością siebie. Nie było widać, że to ich debiut na mistrzostwach Europy.
Odwaga Gruzinów zaowocowała bramką wyrównującą. W 32. minucie do siatki trafił Georges Mikautadze. Napastnik, który w ostatnich miesiącach seryjnie strzelał gole w Ligue 1, wykorzystał podanie Giorgiego Koczorashwiliego. Piłkarze z Gruzji wprawili swoich rodaków w euforię. Byłao to nie tylko trafienie na remis, ale w ogóle pierwsza bramka Gruzinów w historii mistrzostw Europy.
Magia Gulera
W drugiej połowie znowu obie drużyny postawiły na wymianę ciosów. Fantastycznie oglądało się to turecko-gruzińskie starcie. Było dużo akcji, emocji, ale przede wszystkim pięknych bramek. Merta Muldura z pierwszej odsłony spotkania przebił Arda Guler, który w 65. minucie fenomenalnym strzałem trafił na 2:1.
Emocjonująca końcówka
W ostatnim fragmencie spotkania tempo meczu nadal było wysokie. Gruzini postawili wszystko na jedną kartę. Ich strzały trafiły w słupek i poprzeczkę. Turcy dzielnie się bronili, a w doliczonym czasie gry wyprowadzili kontrę na 3:1. Bramkarz Giorgi Mamardashwili opuścił bramkę, aby uczestniczyć w rzucie rożnym swojej drużyny. Piłkę po jednym z nich przejęli piłkarze Montelli i odważnie ruszyli na bramkę rywala. Kerem Akturkoglu rzucił się w samodzielny rajd, który nie mógł zakończyć inaczej niż golem.
Mimo porażki, gruzińscy kibice mogą być dumni ze swoich kadrowiczów. Na tym polega właśnie piękno wielkich turniejów – cała Europa z zapartym tchem śledzi spotkanie dwóch drużyn, o których nikt by nie pomyślał, że mogą dostarczyć tylu pozytywnych emocji.
Turcja – Gruzja 3:1
Gole: Muldur 25′, Guler 65′, Akturkoglu 90+7′ – Mikautadze 32′
Żółte kartki: Bardakci, Calhanoglu – Kwirkwelia
Wyjściowy skład Turków: Gunok – Muldur, Akaydin, Bardakci, Kadioglu – Ayhan, Calhanoglu – Guler, Kokcu, Yildiz – Yilmaz.
Wyjściowy skład Gruzinów: Mamardaszwili – Kakabadze, Kwirkwelia, Kaszia, Dwali, Citaiszwili– Koczorashwili, Mekwabiszwili, Czakwetadze – Mikautadze, Kwaracchelia.