Coraz bliżej rozstrzygnięć w Ekstraklasie
Na trzy kolejki przed końcem sezonu 2023/24 jest jeszcze wiele rzeczy, których nie wiemy. Znamy jedynie jednego ze spadkowiczów, czyli ŁKS Łódź, i jedną z drużyn, która w przyszłym sezonie zagra w europejskich pucharach – mowa oczywiście o Wiśle Kraków. Reszta na razie jest kompletną niewiadomą. W tym roku zespoły z czołówki Ekstraklasy zadziwiająco często tracą punkty z niżej notowanymi drużynami, co sprawia, że na obu końcach tabeli toczy się wyrównana rywalizacja.
Według wyliczeń matematyka Piotra Klimka największe szanse na zdobycie mistrzostwa Polski ma Jagiellonia Białystok. “Duma Podlasia” ma 74% szans na osiągnięcie historycznego sukcesu. W walce o tytuł mistrza kraju liczy się jeszcze Śląsk Wrocław (11,5% szans) i Lech Poznań (9,3%). Oba te kluby mają też ponad 50% szans na to, że zagrają w europejskich pucharach. Jak widać na tabeli opublikowanej przez Klimka, Górnik Zabrze – który stał się rewelacją rundy wiosennej – może skończyć sezon wyżej od Pogoni Szczecin, Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa. Choć w zeszłym roku cała trójka reprezentowała Polskę w europejskich pucharach, wygląda na to, że teraz w Europie zobaczymy zupełnie inne kluby.
Jeśli chodzi o sytuację na dole tabeli, Ruch Chorzów obronił się przed spadkiem dzięki wygranej z Lechem Poznań, lecz powrót “Niebieskich” do I ligi jest już prawie przesądzony. Pozostaje kwestia tego, kto w tym sezonie będzie trzecim spadkowiczem. W najgorszym położeniu jest Korona Kielce i Puszcza Niepołomice. Może się okazać, że którejś z tych drużyn do utrzymania się w Ekstraklasie będzie brakować zaledwie jednego punktu. Poza tą dwójką są jeszcze trzy drużyny, które na razie nie mogą odetchnąć. Mowa o Cracovii, Warcie Poznań i Radomiaku Radom. Model stworzony przez Piotra Klimka zakłada jednak, że to Korona pożegna się z Ekstraklasą.