Edward Iordanescu zwolniony. Borek: Został wylany
Edward Iordanescu nie jest już trenerem Legii. Po porażce z Pogonią w STS Pucharze Polski doszło do rozstania ze szkoleniowcem. W najbliższych meczach warszawian poprowadzi Inaki Astiz, a klub poszukuje nowego szkoleniowca. Pojawiają się już pierwsze nazwiska.
Kilka godzin po komunikacie Legii ws. Rumuna szkoleniowiec udzielił wywiadu serwisowi „Fanatik”. W nim stwierdził, że nie został zwolniony, a doszło do rozstania. – Nie zwolnili mnie. Nie mogę domagać się tej klauzuli. Staramy się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie dla obu stron, zależy mi na pracownikach. Na razie nie rozwiązałem umowy. Muszę dojść do porozumienia finansowego, przede wszystkim dla dobra pracowników, a nie dla siebie. Nic nie zostało podpisane, ale nie zwolnili mnie. Staramy się osiągnąć satysfakcjonujące porozumienie, aby wszyscy byli zadowoleni – przede wszystkim moi pracownicy – powiedział były trener Legii.

Do tych słów w programie specjalnym Kanału Sportowego odniósł się Mateusz Borek. Te słowa się mu nie spodobały. – Na koniec dokonało się takie, pyszne, pełne pychy zakończenie. Jeszcze nie podpisał porozumienia o odejściu, a już mówi w rumuńskich mediach o wspólnej decyzji. Stop. On został wylany, bo nie dowiózł. Takie są fakty – powiedział dziennikarz.
Program specjalny Kanału Sportowego – 7 grzechów głównych Iordanescu:










