Edward Iordanescu wprost o ostatnich wydarzeniach w Legii
Edward Iordanescu w ostatnich dniach nie mógł być pewny swojej przyszłości. Legia Warszawa ma za sobą serię trzech porażek z rzędu. Mecz z Zagłębiem Lubin wywołał prawdziwą burzę na Łazienkowskiej. Mówiło się o odejściu trenera, ale ostatecznie został w klubie. Na konferencji prasowej przed meczem z Szachtarem Donieck odniósł się do sytuacji z ostatnich dni.
– To nie jest dobry i łatwy moment. Wierzę, że fani zasługują na szczerość i klarowność. Nie chcę mówić za wiele o sobie. Jestem trenerem, który ma na koncie sukcesy i na nie ciężko pracowałem. Wiele walczyłem o tytuły i trofea i wiem, jak się o nie gra. Jestem dość dojrzały i mam pewność, że na pierwszym miejscu jest dla mnie klub. To jest sprawiedliwe podejście. Po ostatnim meczu poprosiłem o spotkanie z ludźmi z władz klubu. Cieszę się, że mam kompetentnych ludzi w zarządzie. Dałem możliwość, aby podjąć najlepszą decyzję dla klubu – rozpoczął.
– Chcę podkreślić, że poruszyliśmy temat związany z moim kontraktem. Nasz dyrektor sportowy Michał Żewłakow mówił wam niedawno, że finanse były najłatwiejszym tematem do rozmów. Przybyłem tu dla wyzwań, a nie dla pieniędzy. Nie było żadnych rozmów o pieniądzach. Mam bardzo kompleksowy i złożony kontrakt. Nie chciałem blokować klubu i dałem im wolną rękę, aby podjęli najlepszą decyzję dla klubu. Nawet jeśli wiązałoby się to z odejściem. Mieliśmy długą dyskusję – dodał.

– Byłem gotowy na każdą decyzję. Jestem młodym trenerem, więc to nie jest łatwe. Ale zawsze interes klubu jest na pierwszym miejscu. Jestem tu, ale więcej odpowiedzi powinien wam dać klub. Bo to była decyzja klubu. Nie chcę mówić o szczegółach i przyszłości. Moja konkluzja jest taka, że zaczęliśmy sezon dobrze mimo zmian, wygraliśmy trofeum, ale ostatnie mecze zmieniły percepcję – kontynuował.

Trwa program Kanału Sportowego: