Edward Iordanescu nie jest zaskoczony grą Legii
Edward Iordanescu nie mógł być zadowolony z gry swojego zespołu w czwartkowym meczu z Aktobe FK. Legioniści pojechali do Kazachstanu po to, by bronić skromnej zaliczki z pierwszego spotkania. Mieli jednak duży problem, jeśli chodzi o kontrolę wydarzeń boiskowych. Pod bramką Kacpra Tobiasza robiło się naprawdę gorąco. Ostatecznie legionistów uratował Juergen Elitim, który dał Legii zwycięstwo w doliczonym czasie meczu.
Choć stołeczny klub nie pokazał się z najlepszej strony, Iordanescu rozumie swoich zawodników. Szkoleniowiec zwrócił uwagę na to, że Legia ma za sobą intensywne dni.
.- To było trudne spotkanie, ale takiego się spodziewaliśmy. Przygotowywałem drużynę na to. Podróże, dwa mecze w siedem dni. Straciliśmy kilku zawodników. Graliśmy z drużyną, która do końca walczyła o zwycięstwo. Byliśmy na to gotowi i ostatecznie to my awansowaliśmy. Gratuluję moim zawodnikom włożonego wysiłku i postawy. […] Pamiętacie, gdy mówiłem o stabilności w drużynie. Cały czas to powtarzam. Wolę wygrać 1:0 niż 5:3 czy 4:2. Dzisiaj chciałem mieć kontrolę nad meczem, z piłką przy nodze. To nam się do końca nie udało, ale cel uświęca środki. Najważniejszy jest wynik. Teraz szykujemy się na kolejne spotkania – powiedział trener cytowany przez oficjalną stronę Legii.
.- Nie jestem zaskoczony, spodziewałem się dobrej gry gospodarzy. Po pierwszym meczu byłem zły, bo chciałem wygrać więcej. Wiedziałem, że wtedy będzie nam łatwiej. Za nami długi i ciężki tydzień pracy i przygotowań. Wiem, że kontekst był bardzo trudny, ale mam szatnię pełną dobrych charakterów. Najważniejsze jest zwycięstwo. […] Wygraliśmy ten mecz dzięki charakterowi, organizacji i walce do końca. Te cechy nam pomogły – dodał.
W drugiej rundzie eliminacji do Ligi Europy Legia Warszawa zmierzy się z Banikiem Ostrawa. Mecze odbędą się 24 i 31 lipca.