Pep Guardiola chciał zapobiec kontuzji Edersona
Ederson jest absolutnie kluczowym piłkarzem Manchesteru City. Brazylijczyk ma na swoim koncie 13 czystych kont w 33 meczach Premier League. Pep Guardiola pewnie nie decydowałby się na zmianę bramkarza w meczu z Tottenhamem Hotspur, gdyby nie sytuacja z 63. minuty meczu. Na stojącego przed linią bramkową Edersona z niezwykle dużym impetem wpadł potężnie zbudowany obrońca “Kogutów”, Christian Romero. Przez chwilę wydawało się, że reprezentant Brazylii będzie w stanie kontynuować grę, lecz po niecelnym podaniu 30-latka zdecydował się na zmianę.
Ta decyzja hiszpańskiego trenera nie przypadła do gustu Edersonowi. Brazylijczyk kopnął leżący na murawie przedmiot, rzucił swoimi rękawicami i chowając twarz w dłoniach usiadł na ławce. 30-latek do końca wierzył w to, że mimo urazu głowy jest w stanie pomóc drużynie.
Piłkarza zmienił Stefan Ortega. Był to ósmy występ 31-latka w tym sezonie Premier League. Były bramkarz Arminii Bielefeld dość nieoczekiwanie stał się jednym z bohaterów “The Citizens”. W 86. minucie do wyrównania wyniku meczu mógł doprowadzić Heung-min Son. Gdyby Koreańczykowi udało się pokonać Ortegę, Manchester City najprawdopodobniej straciłby punkty w spotkaniu, które miało arcyważne znaczenie dla walki o mistrzostwo Anglii. 31-latek stanął na wysokości zadania i pewnie obronił strzał gwiazdy Tottenhamu. Na pomeczowej konferencji prasowej bardzo chwalił go Pep Guardiola.