Dyrektor sportowy Jagiellonii o Kajetanie Szmycie
Po spadku Warty Poznań z Ekstraklasy raczej wiadome było, że odejdzie z niej ich najbardziej wartościowy zawodnik. Młodzieżowiec już wcześniej był łączony z innymi klubami zagranicznymi, lecz ten jednak zdecydował się na pozostanie w drużynie “Zielonych” do końca sezonu.
W okresie między sezonami, kilka klubów naszej ligi mocno zabiegało o 22-latka. Ostatecznie, piłkarz trafił do Zagłębia Lubin, które podpisało z nim trzyletni kontrakt. W wywiadzie dla kanału Futbolownia, dyrektor sportowy Jagiellonii – Łukasz Masłowski przyznał dlaczego nie doszli z młodym graczem do porozumienia. Okazało się, że oczekiwania finansowe zawodnika były niewspółmierne z tym co zaproponowali włodarze mistrzów Polski.
– Braliśmy oczywiście pod uwagę możliwość ściągnięcia go do klubu. Jednak w naszej ocenie, na dzisiaj oczekiwania zawodnika i ludzi reprezentujących jego osobę były mocno nieadekwatne. To nie jest kwestia finansowa i czy dysponujemy takimi środkami. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że piłkarz będący na początku swojej kariery, który spadł z ligi ma być najlepiej zarabiającym piłkarzem klubu. To są zasady, które wprowadzono i mamy zamiar się ich trzymać, dlatego ten transfer upadł – skomentował Łukasz Masłowski.