Szczęsny musi być cierpliwy
Po poważnej kontuzji kolana Marca-Andre ter Stegena w meczu z Villarrealem, Barcelona błyskawicznie zaczęła poszukiwania nowego bramkarza. Padło na Wojciecha Szczęsnego, który był dostępny za darmo ze względu na zakończenie swojej kariery piłkarskiej. Spekulowano, że polski golkiper szybko wskoczy do pierwszego składu Blaugrany. Ostatecznie jednak Hansi Flick ciągle stawia na Inakiego Penę.
Jest to niecodzienna sytuacja dla byłego reprezentanta Polski. Jerzy Dudek – który w ostatnich czterech latach swojej kariery był zmiennikiem Ikera Casillasa w Realu Madryt – radzi młodszemu koledze przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość.
— Wojtek nie gra, trzeci miesiąc już. Nie wiem, jakie on ma zapewnienia. Jak ja byłem w Realu, to miałem napisane, jakie są moje zadania i że na pewno szansę dostanę – mówił Dudek. — Ja też czekałem dość długo. Iker Casillas grał chyba najlepiej w karierze przez te lata, które spędziłem w Realu. Jedyne co mogę powiedzieć Wojtkowi, to żeby uzbroił się w cierpliwość. Jednocześnie musi być gotowy, żeby nie dać podstaw do krytyki – kontynuował były bramkarz dla Meczyków.
Inaki Pena w tym sezonie zagrał w piętnastu spotkaniach, w których stracił piętnaście goli. Ma na koncie sześć czystych kont. Hiszpańskie media spekulują, że Wojciech Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie dopiero w styczniu, gdy Blaugrana zacznie swoje zmagania w Pucharze Króla.