Polonia Bytom w 1/8 finału Pucharu Polski
LKS Goczałkowice-Zdrój jest czołową drużyną grupy trzeciej w trzeciej lidze – aktualnie zajmuje czwarte miejsce ze stratą zaledwie trzech punktów do miejsca barażowego i pięciu „oczek” do lidera tabeli. Do Pucharu Polski zakwalifikowały się rezerwy tej drużyny, ale podczas wtorkowego meczu z Polonią Bytom ich zespół był normalnie złożony z trzecioligowych piłkarzy. Jako że mówimy o starciu pierwszoligowego beniaminka, to mało kto spodziewał się aż takiej różnicy klas.
Tymczasem Goczałkowice-Zdrój zostały całkowicie rozgromione i padł wynik 0:7. Łukasz Piszczek po końcowym gwizdku w rozmowie z TVP Sport w superlatywach wypowiadał się o bytomskim rywalu. — Myślę, że to Polonia swoją intensywnością zasłużyła na to, że tak szybko prowadziła 3:0. My próbowaliśmy wyjść z tego pressingu, ale nie mieliśmy na to odpowiedzi. Zasłużenie przegraliśmy to spotkanie – mówiła legenda, która wyszła w tym meczu w wyjściowym składzie.
— Czy spodziewałem się, że dysproporcja będzie aż tak duża? Może nie aż tak, ale to pokazuje nam, że musimy dalej mocno pracować. Przegraliśmy 0:7, ale wiemy, na co nas stać. Na trzecioligowym poziomie potrafimy pokazać się zdecydowanie lepiej niż dzisiaj. Jest to uzależnione od tego, z jakiej klasy rywalem się mierzysz. Wiedzieliśmy, że Polonia na pewno nas nie zlekceważy, bo już graliśmy z nimi wcześniej sparingi. Wiedzieli, że jeśli nie podejdą do nas mocno intensywnie, to będziemy mogli wyjść z tego pressingu. Odrobili swoje zadanie domowe. U nas na początku zabrakło trochę odwagi – kontynuował Piszczek.


![ŁKS poza Pucharem Polski! Co za błąd obrońcy! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/10/28192740/Projekt-bez-nazwy-2025-10-28T192723.930-390x260.jpg)







