Dróżdż jasno o kontuzji Kamila Glika
Kamil Glik trafił do Cracovii w sierpniu zeszłego roku. W barwach Pasów zaliczył łącznie 23 występy. Na początku sezonu 2024/25 miał pewne miejsce w podstawowym składzie ekipy z Krakowa. Wszystko zmieniło się jednak pod koniec października. Podczas jednego z treningów przed meczem z Lechem Poznań doświadczony obrońca zerwał więzadło krzyżowe. Mówiło się, że 36-latka czeka nawet pół roku przerwy w grze.
Były piłkarz Torino i Monaco miał wrócić do gry w okolicach kwietnia. Prezes Cracovii sugeruje jednak, że Dawid Kroczek będzie mógł skorzystać z Kamila Glika nieco wcześniej, niż zakładano.
– Przewidywania są takie, że wróci trochę później niż na początek rundy. Ale co się stanie, zobaczymy. Mamy dwie diagnozy, jedna mówi o szybszym powrocie, druga o późniejszym. Mamy nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej – powiedział Mateusz Dróżdż w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.
Obecnie trwa więc walka z czasem. Runda wiosenna rozpoczyna się w pierwszym tygodniu lutego. Z kolei kontrakt 36-latka wygasa po zakończeniu sezonu 2024/25. Pod jego nieobecność Pasy radzą sobie naprawdę dobrze. Podopieczni Dawida Kroczka to jedna z rewelacji PKO BP Ekstraklasy. Po 17. kolejkach sezonu 2024/25 zajmują czwarte miejsce w tabeli.