Żewłakow nie był priorytetem
Michał Żewłakow od czwartku jest nowym dyrektorem sportowym Legii Warszawa. Poszukiwania odpowiedniego człowieka na to stanowisko “Wojskowi” prowadzili już od dłuższego czasu. W mediach przewijały się kolejne – głównie zagraniczne – nazwiska, gdy ciągle brakowało dopięcia umowy. Raz to klub miał wątpliwości co do poszczególnych kandydatur, gdy w innych przypadkach to dyrektorzy sportowi byli niezdecydowani. Ostatecznie padło na postać doskonale znaną.
Michał Żewłakow pracował bowiem na stanowisku dyrektora sportowego Legii w latach 2015-2017. Wcześniej, przez trzy lata, był z kolei szefem działu skautów. Dodatkowo mówimy przecież o zawodniku, który zakończył swoją karierę piłkarską będąc Legionistą. 102-krotny reprezentant Polski doskonale wie z czym wiąże się praca w stołecznym klubie.
Co jasne – Żewłakow nie był jednak priorytetem Legii Warszawa. Początkowo nie mówiło się praktycznie w ogóle o jego kandydaturze. Z biegiem czasu zarząd “Wojskowych” zaczął się jednak przychylać tej opcji. Tomasz Włodarczyk w programie “Pogadajmy o piłce” wyznał, że czynnikiem działającym na korzyść Michała Żewłakowa był między innymi program Liga+Extra w którym wystąpił Goncalo Feio.
Portugalski szkoleniowiec już nastawia się na współpracę z nowym dyrektorem sportowym. Na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin (0:0) 32-letni trener poruszył ten temat. — W czwartek dzwonił do mnie Michał Żewłakow – byłem po treningu i przed konferencją, chwilę porozmawialiśmy. Pojawił się w dzień meczowy w piątek. W sobotę ma być z nami w LTC, więc będzie pierwsza okazja, by dłużej podyskutować.