Diogo Jota nie żyje. Liverpool zdecydował
Diogo Jota nie żyje. Portugalski piłkarz zginął w wypadku samochodowym, od którego doszło 3 lipca. Mistrz Anglii z Liverpoolem z tego roku zginął w wypadku samochodowym na drodze A-52. Reprezentant Portugalii znajdował się w gminie Palacios de Sanabria w prowincji Zamora. Wracał z urlopu do Anglii. Drogą lądową, bo z powodu problemów zdrowotnych lekarze zalecili mu unikać lotów. Podróż zakończyła się tragicznie, a wraz z nim zginął również jego brat.
Liverpool oraz cały świat futbolu pogrążył się w żałobie, a na pogrzeb piłkarza zjechało wiele znanych osób ze świata piłki. Jednocześnie w mediach spekulowano, że Liverpool zdecyduje się zastrzec numer “20”, z któym piłkarz grał na plecach. W piątek wieczorem mistrzowie Anglii oficjalnie potwierdzili te doniesienia. – Liverpool usunie numer “20” z koszulek we wszystkich rozgrywkach, aby uhonorować Diogo Jotę – napisano w mediach społecznościowych. Dodano, że decyzję tę skonsultowano z żoną i rodziną zmarłego.
– Rezygnując z tego numeru drużyny, sprawiamy, że jest on wieczny i dlatego nigdy nie zostanie zapomniany – powiedział Michael Edwards, dyrektor generalny.
Przypomnijmy, że Diogo Jota był piłkarzem m.in. Liverpoolu, Wolverhampton czy Atletico Madryt. W swojej karierze wygrał Ligę Mistrzów czy dwukrotnie Ligę Narodów z reprezentacją Portugalii. Jego brat Andre grał dla Penafiel, a w przeszłości występował w młodzieżowych zespołach FC Porto czy Boavisty.